Do mojego pokoju wdzierały się promienie słoneczne, więc zakryłam twarz kołdrą. Nienawidzę rano wstawać. Mogliby zamontować w tym hotelu rolety. Po kilku minutach zabrakło mi powietrza, toteż musiałam wystawić głowę na oślepiające słońce. Sięgnęłam ręką po telefon i lekko przymrużonymi oczami spojrzałam na wyświetlacz, na którym widniała 10 godzina. Wcisnęłam głowę w poduszkę. Po chwili zwlekłam się z łóżka i skierowałam w stronę kuchni. W salonie nikogo nie było, natomiast w kuchni siedział Niall i pożerał zawartość lodówki.
-Siema-przywitałam się podchodząc do niego.
-Hej-powiedział z pełną buzią.
-Co jesz?-spytałam.
-Hat dogi-uśmiechnął się-Chcesz?
-Hot doga na śniadanie-spojrzałam na niego-Z miłą chęcią-dosiadłam się do niego i wzięłam jednego z kuchennego stołu-Niezłe-powiedziałam kiedy przełknęłam pierwszy kęs.
-Sie wie-wyszczerzył się-przecież ja je robiłem.
-Niezłe... ale ja i tak bym zrobiła lepsze.
-Na pewno?-spojrzał na mnie z pod brwi.
-No może za setnym razem by mi się udało-wzruszyłam ramionami.
Dojadłam i poszłam do pokoju. O 11 miałam się spotkać z Nathanem, więc trzeba się szykować. Weszłam do ogromnej garderoby i stanęłam na środku, zakładając ręce na barki. I co tu założyć? Po kilku minutach namyślania się, wybrałam niebieską luźną sukienkę z rękawem do łokcia i dżinsowym gorsetem. Do tego skórne baleriny i apaszkę tego samego koloru. Z włosów zrobiłam luźnego warkocza na bok. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu 10.45 następnie schowałam go do jasnobrązowej torebki i wyszłam mówiąc Niallowi, że niedługo wrócę. Zjechałam windą na dół. Zrobiłam tradycyjne cześć z personelem i po chwili byłam już na zewnątrz.
-Taksówkę?-spytał pan od taksówek-Dzień dobry.
-Dzień dobry. Poproszę-po chwili siedziałam już w aucie. Na miejscu byłam o równej jedenastej. Nathan już był. Podeszłam do niego i przywitaliśmy się krótkim buziakiem.
-Cześć-powiedziałam siadając na ławce.
-Widziałem twój wczorajszy wywiad-powiedział z niewyraźną miną. Od razu zrozumiałam o co mu chodzi.
-Między mną a Harrym nic nie ma-już po raz drugi zaczęłam mu się tłumaczyć.
-A ten pocałunek?-ciągnął.
-Wcale się ni całowaliśmy, on tylko pomógł mi wstać i ten głupi paparazzi jakoś zrobił to zdjęcie.
-Mam nadzieję-lekko musnął moje usta.
Uśmiechnęłam się. Rozmawialiśmy przez jakąś godzinę, następnie poszliśmy o Nando's. Kupiłam sobie wielkiego hamburgera i kolę, a Nathan hot doga. Zjedliśmy wesoło ze sobą rozmawiając. Około piętnastej pożegnaliśmy się. Powolnym spacerkiem ruszyłam do hotelu, oglądając wystawy sklepów. Nagle zatrzymałam się gwałtownie. Za szybą jednego ze sklepów ujrzałam za ladą, uśmiechającą się i machającą klientce dziewczynę, która była uderzająco podobna do mnie. Od razu weszłam do sklepu. Brunetka leżała na ladzie, trzymając głowę na skrzyżowanych rękach. Podeszłam don niej.
-Cześć-machnęłam lekko ręką.
-Przerwa-powiedziała zmęczonym głosem.
-OK. To ja poczekam-stanęłam obok lady i przyglądałam jej się. Na pewno miała krótsze włosy ode mnie. Gdzieś około ramion. Śniadą cerę. Wzrostu niestety nie mogłam porównać.