Kontynuacja Noragami (Noragami 3 fanfiction) ✔️

5. Drugi raz

   Był późny wieczór. Yato wraz z Yukine byli w swoim pokoju na piętrze w domu bogini Kofuku i jej Shinki Daikoku. Yukine jak zwykle siedział przy stole i z zaciętością rozwiązywał zadania od Iki Hiyori, natomiast Yato, lekko przybity leżał pod kocem na podłodze. W dłoniach obracał drewnianą miniaturkę świątyni, którą zrobiła dla niego Hiyori.

- Yato? - spytał Yukine - Sprawdzisz mi zadania?

Yato westchnął.

- Nie jestem w tym dobry. Lepiej, żeby Hiyori ci je sprawdziła - ziewnął.

- N-no wiem, ale... nie mogę się już doczekać, żeby się z nią spotkać...

- Yukine - powiedział ostrzegawczo Yato - Wiesz, że ona ma własne życie i nie może w każdej chwili być z nami, nie może zawsze by...

- Wiem - przerwał mu Yuuki - Ale ona nas lubi. Spędza z nami dużo czasu, przynosi mi zadania, tłumaczy mi je... zależy jej na nas.

Yato znów westchnął.

- Tak, ale... nie możemy jej wciągać do naszego świata. Bardzo ją lubię, ale...

- Ale co, Yato? Co?! Już ją wciągnęliśmy do naszego swiata, nie widzisz?! Już jest częścią nas, ona jest pół-ayakashi, to prawie... jak my. Jest podobna do nas - Yukine się zdenerwował.

Yato zaniemowił.

- Masz rację - powiedział po chwili - I to jest złe. Zapłaciła mi, a ja nie spełniłem jej życzenia... J-ja... nawet wiem jak, ale nie mogę się na zdobyć... nie mogę przeciąć naszych więzi - ostatnie zdanie wypowiedział ciszej.

- I dobrze, Yato! Nie możesz przeciąć naszych więzi, Hiyori też się na to nie zgodziła - Yukine był zbulwersowany.
Yato przymknął oczy. Yukine wrócił do rozwiązywania zadań.

- Tak bardzo ją lubię - szepnął Yato.

- No to jej to powiedz, głupku! - krzyknął Yukine i rzucił w Yato długopisem.

- To nie jest takie proste. Nawet nie wiem, czy ona mnie lub...

- Jasne, że cię lubi! - przerwał mu Yukine.

- Ale jest jeszcze druga sprawa. Ona jest zwykłą, ludzką dziewczyną, całe życie przed nią, a ja... ja jestem starym bogiem wojny...

- To bez znaczenia!

- Już raz o nas zapomniała, nie chcę przechodzić przez to drugi raz...