28. Dziękujemy!

688 90 2
                                    

- A-ale jak to? Dlaczego tam? - zapytała zdziwiona Iki Hiyori.

Yato mocniej ścisnął dłoń dziewczyny.

- A masz jakiś lepszy plan? - zapytał, ale nie dostał odpowiedzi - No właśnie.

Bóg przymknął oczy i po chwili przenieśli się do Takamagahary.

- Łał - powiedziała Hiyori rozglądając się i obracając dookoła.

Yato poprawił jej śpiące ciało na sobie i ruszył przed siebie.

- Gdzie idziesz? - dziewczyna rzuciła się biegiem za nim.

- Do Bishamon - skrzywił się w odpowiedzi.

- Och... - wydała z siebie Hiyori - Naprawdę nie masz tu innych... znajomych?

Yato lekko pokręcił głową na boki, co znaczyło, że nie ma tu nikogo innego.

   Po kilkunastu minutach marszu stanęli pod ogromną świątynią bogini Bishamon, otoczoną z każdej strony zielenią i kwiatami. Zastukali złotym lwem o gigantyczne, zrobione z ciemnego drewna drzwi. Po kilku sekundach otworzył im shinki Bishamonten, Kazuma.

- Y-Yato?! - zdziwił się, poprawiając okulary.

Hiyori lekko się schyliła, a bóg zwiesił głowę.

- Możesz zawołać Bishamon? - poprosił ze zrezygnowaną miną.

- Tak! - zawołał Kazuma i zniknął za drzwiami.

    Chwilę później zza drzwi wyłoniła się uśmiechmięta Bishamon, której na widok Yato od razu zrzedła mina.

- Yato?! - warknęła.

Hiyori ukłoniła się szybko i pospiesznie.

- Bishamon - zaczął Yato, pokazując swoją niechęć do bogini - Prosimy, ukryj nas u siebie.

- Yato - powiedziała ostrzegawczo - To, że ostatnimi czasami zaczynam cię tolerować, wcale nie znaczy, że pozwolę ci u mnie mieszkać!

- Ale to jest wyjątkowa sytuacja! Tenjin... on chce przeciąć moje więzi z Hiyori - powiedział przejęty Yato na jednym wdechu.

- Ale ona jest człowiekiem! Przez was jeszcze ja będę miała kłopoty! - krzyczała.

Na jej słowa w oczach Yato i w oczach Hiyori pojawiły się łzy. Bogini głośno westchnęła i spuściła głowę. Przytrzymując dłonią skroń, nieznacznie pokręciła głową na boki.

- Na co ja się godzę - wyszeptała.

W tym samym czasie ze środka wyszedł uśmiechnięty Kazuma i wyciągniętą dłonią dał gościom znak, by weszli do środka.

- Zapraszamy - powiedział.

- Dziękujemy! - krzyknęła uradowana Hiyori, jeszcze raz nisko się kłaniając.

Kontynuacja Noragami (Noragami 3 fanfiction) ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz