Kontynuacja Noragami (Noragami 3 fanfiction) ✔️

25. Przeciąć więź

   Minęło kilka dni. Hiyori nie zawsze przychodziła do domu bogini Kofuku, do Yato i Yukine, ponieważ miała kilka ważnych testów. Nie była tam codziennie, ale gdy już przychodziła, to nie odstępowała Yato na krok, a on jej. Byli dla siebie stworzeni. Yukine i Kofuku mieli już po mału dosyć ich czułości, jednak chcieli, by ta dwójka była razem. Yato, od kiedy był z Hiyori zrobił się spokojny i nie pił już tak dużo oraz nie kłócił się - przynajmniej nie tak często - z Daikoku.

   Wchodzili na górę na piętro i siadali przytuleni na podłodze. Rozmawiali godzinami i cieszyli się sobą. Yato postawił na widoku swoją mini świątynię, którą zrobiła mu Iki Hiyori. Była naprawdę mała, ale dzięki niej Yato wraz z Yukine mieli swoją działkę w Takamagaharze.

   Pewnego dnia, prosto po szkole, rozweselona Hiyori przyszła do nich jak zwykle. Przywitała się serdecznie z każdym i przytuliła.

- A gdzie jest Yato? - zapytała, wypuszczając boginię z rąk.

- Hmm... - zamyśliła się Kofuku - Nie widziałam go dzisiaj.

- Hm, ja też nie - dodał Daikoku, zmywając naczynia.

- Pewnie jest na górze - zgadywała bogini.

- Taa, siedzi tam cały dzień - odezwał się Yukine.

Hiyori podziękowała za informacje i ruszyła schodami na górę.

   Otworzyła drzwi i weszła do pokoju chłopaków. Przez okno, prosto na Yato wpadały ostatnie promienie zachodzącego słońca. Chłopak, zgarbiony, siedział w cieniu na podłodze tyłem do dziewczyny, a przodem do okna. Na głowie tańczyły mu żółto-pomarańczowe, długie promienie.

- Y-Yato? - zapytała szeptem.

Bóg nie odpowiedział. Nastolatka cicho, na palcach weszła do środka i zbliżyła się do niego. Miał smutną i dobitą minę, podpierał głowę ręką.

- C-co się stało? - zapytała lekko przerażona.

Yato podniósł leniwie na nią wzrok. Świdrował ją swoimi intesywno-niebieskimi oczami. Hiyori nadal mu się przyglądała, gdy chłopak nagle westchnął. Dziewczyna uklęknęła przed nim i chwyciła go za dłoń.

- Musimy przeciąć nasze więzi - oznajmił.