11

3.5K 116 9
                                        

Jest was już coraz więcej ^^

Cieszę się, że ktoś to czyta :D <3

-----------

Pov Luke

Obudziłem się rano z małym kacem. Wstałem, nie patrząc na to, że jestem w samych bokserkach, a ktoś może chodzić po domu. Mając na myśli "ktoś" myślę o Naomi i jej przyjaciółce Lili. Wracając. Wstałem, zabrałem ze sobą telefon i zszedłem na dół do kuchni. Czyli jednak nie tylko ja się obudziłem. W kuchni siedzi Lili przy stole i Naomi, która nie może dosięgnąć czegoś.

- Pomogę Ci. - powiedziałem stając za nią i podając jej naczynie. Chyba się przestraszyła bo lekko podskoczyła.

- Dziękuję. - powiedziała gdy podałem jej naczynie.

- Niema za co. - odpowiedziałem siadając obok Lili. - Co jest na śniadanie?

- Płatki. - zaśmiała się. Ona ma taki piękny uśmiech... - Ubierz się.

- A co? Onieśmielam Cię? - spytałem z uśmiechem. Zarumieniła się. Słodziak. - Buraczek Naomi, ładnie Ci tak. - Lili wybuchła śmiechem.

- Luke lepiej się ubierz. - powiedziała Lili.

- Dobra, już idę. Jak wrócę widzę dla mnie płatki! A później idziemy budzić chłopaków! - krzyczałem już, w przedpokoju.

Pov Naomi

- Nake - powiedziała moja przyjaciółka zajadając się płatkami.

- Co? - spytałam rozbawiona - Jaki Nake? - mówiłam kładąc dwa talerze z płatkami na stół.

- Nake. Naomi i Luke. Ship. - spojrzała na mnie.

- Chciałabyś. - odpowiedziałam.

- On Ci się podoba. Nigdy takiego buraka nie widziałam przy Ethan'ie czy Max'ie albo nawet Dylan'ie gdy chodzili, w bokserkach. - mówiła wkładając kolejną łyżkę płatków do buzi.

- Nawet gdyby, to i tak z tego nic nie wyjdzie. - stwierdziłam.
- Z czego nic nie wyjdzie? - spytał Luke wchodząc. Lili wyciągnęła telefon.

Od Mądrala:Wyjdzie zobaczysz😜

- Dziękuję. - powiedział Luke gdy zobaczył płatki.

- Ta, niema za co. - odpowiedziałam. - Jedz.

Do Mądrala: Ostatnio był na randce z jakąś dziewczyną. 😙

Od Mądrala: Dziewczyna nie ściana 😊

Do Mądrala: Nie zrobisz tego.

Od Mądrala: Zrobię 😎😏😏

- Z kim tak wypisujecie? - spytał Luke.

- Z nikim. - odpowiedziałam.

- Zobaczymy. - zabrał mi telefon i pobiegł do salonu.

- Luke oddaj to! - krzyknęłam.

- Wyjdzie. Zobaczysz. Ostatnio był na randce z jakąś dziewczyną. Dziewczyna nie ściana. - czytał na głos. No nie... Już po mnie.

- Luke oddaj! - krzyknęłam siadając na niego. Siedział na fotelu.

- W kim nasza Naomi się zabujała? - spytał kładąc głowę na moim ramieniu.

- To sprawy prywatne. - powiedziałam.

- A kto to Mądrala? - zadał kolejne pytanie.

- Oddawaj ten telefon!- musi go oddać bo tam mam pełno numerów, sms od bazy.

Mój Łobuz [l.h] #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz