03

4.6K 115 17
                                        


Ciekawe co ma mi do powiedzenia.

Postanowiłam jednak odpisać na wiadomość do kobiety, która mnie urodziła.

Ja: Dobrze, będę o 16.

Mama: Czekam.

Byłam na korytarzu i usłyszałam krzyki. Ktoś się kłócił. Wzięłam do ręki pistolet i zakradłam się. Nie dziwiłam się temu co ujrzałam.

- Max ogarnij się kurwa! - Ethan się na niego wkurzył, ale dlaczego?

- Daj mi spokój. – powiedział Max, patrząc na chłopaka.

- Ej chłopaki! Przestańcie się kłócić. - przez chwilę miałam ochotę go opieprzyć o auto ale zrobię to kiedy indziej - Odpowiedzcie mi na parę pytań. O co się kłócicie? - popatrzyli się na siebie.

- Ethan pieprzy głupoty, że nic nie robię. - znowu?! - Ale ja cały czas szukam.. – posmutniałam na jego słowa co zauważył. Na samą myśl o tym robię się smutna.

Zawsze na wspomnienia o Mike'u robię się smutna. Nie możemy go zlokalizować. Ciągle wpadamy na jakieś tropy, ale to i tak nic nie daje. Od trzech lat go szukam, a od pięciu nie ma go przy mnie. Stanęłam przed tablicą, na której były zdjęcia, miejsca w których go widziano i gdzie możliwe, że jest bądź będzie.

- ... mojego brata. - westchnęłam ciężko. Ethan przytulił mnie od tyłu. Wiedział, że jest mi ciężko.

- Mała znajdziemy go. Spokojnie. - obróciłam się przodem do niego i wtuliłam się, w jego klatkę piersiową - Max matole masz coś? - spytał nadal mnie przytulając.

- Ostatnio widziano go tutaj w Sydney. - spojrzałam na niego.

- Gdzie dokładniej? - spytałam z nadzieją myśląc, że go odszukam.

- W tej kawiarence co ostatnio byliśmy. - odpowiedział obracając się na obrotowym krześle.

- Blue Caffe? - zapytałam podnosząc ku górze jedną brew.
- Tak, w tej. - potwierdził zapisującąc coś, w notesie.

- Godzina. Data. Z kim był i co tam robił. Masz się tego dowiedzieć Max - dałam mu "misje".

- A proszę? - spojrzał na mnie oczekując tych słów.

- Proszę Max - usiadłam na biurku niedaleko chłopaka i zaczęłam myśleć. O czym? Już mówię.

Mój brat był w kawiarni, w której niedawno byłam. Do tego w Sydney. Wcześniej go zlokalizowaliśmy w jakiejś wiosce ok. 52 km stąd, jeszcze wcześniej ok. 30 km stąd. Czy mój brat się ukrywa? Może mnie szuka? A może o mnie zapomniał? Wiem jedno. Muszę go znaleźć. Z przemyśleń wyrwał mnie głos przyjaciela.

- Młooda? Halo? - Ethan machał ręką przed moją twarzą.

- Słucham? - zapytałam zamyślona.

- Nie mów słucham bo cię wyrucham! - zaczął się śmiać razem z Lili, która siedziała i gadała z Natalią. Samej mi na twarzy pojawił się lekki uśmiech.

- Co chciałeś? - popatrzyłam na niego pytając.

- Raczej co Max chciał. - wskazał palcem na szatyna siedzącego nadal w tym samym miejscu, czyli przed monitorem.

- Chciałem Ci powiedzieć to czego chciałaś się dowiedzieć, gdyż połowę już wiem. - mówiąc to patrzył cały czas na monitor, nadal czegoś szukając - Ale zaczęłaś odpływać do krainy marzeń. - popatrzył na mnie mówiąc te słowa.

- Po prostu mów - machnęłam ręką.

- To tak...- zaczął - Mike'a widziano, w tej kawiarence dzień po tym jak my tam byliśmy, a byliśmy coś koło 17. Pytał kelnerek czy widziały w tym miejscu wcześniejszego dnia blondynkę z długimi włosami do pasa. - mam blond włosy, do pasa - O szarych oczach. - mam szare oczy. - I to tyle jak na razie.

Czyli pytał o mnie. Przynajmniej tak myślę. Mój brat mnie szukał? Nie wierzę. Mój kochany braciszek mnie szuka?!?!

- Wiadomo z kim był? - spytałam szybko.

Jestem w szoku. Po pięciu latach odkąd się wyprowadził, znalazłam go! Albo raczej mam dokładne informacje.

Pewnie myślicie, dlaczego tak długo go szukam. Dlaczego, od pięciu lat go nie widziałam. Już tłumaczę. Gdy Mike miał szesnaście lat, pokłócił się z rodzicami i w sumie sama nie wiem o co, ale wracając, pokłócił się z nimi, a później wyprowadził. Nie wiem gdzie. Odszedł bez pożegnania ze mną mimo, że byliśmy kochającym się rodzeństwem. Parę dni po tym jak się wyniósł my również  wyjechaliśmy. Zamieszkaliśmy, w małej wiosce około 50 km od Sydney. Mieszkaliśmy tam ponad rok. W tym czasie kłóciłam się z rodzicami zawzięcie. Parę dni po moich 14 urodzinach wróciliśmy do Sydney i zamieszkaliśmy w innym miejscu, daleko od naszego starego domu. Wtedy cały czas myślałam o Mike'u. W wieku 14 lat poznałam grupę znajomych Ethana, Maxa oraz Lili i tak się zaprzyjaźniliśmy. Później, po 2 miesiącach dołączyliśmy do gangu. Szefem tego gangu był 20-letni Harry. Dawał nam rozkazy, uczył i pomagał. Parę miesięcy później Harry zginął na akcji. Pałeczkę oddał mi. Mówiąc prościej w wieku 16 lat zostałam szefem całego naszego "gangu". Oczywiście przez ten czas szukałam Mike'a. Niestety, nie trafialiśmy na żaden trop. Zadarliśmy z pewnym gangiem, czego skutkiem było porwanie mnie. Siedziałam miesiąc w jakiejś piwnicy. Ethan opracował plan i razem z Lili oraz paroma innymi osobami, odbili mnie. I tak od tego czasu walczymy, chodzimy na różne akcje, a w miedzy czasie szukamy mojego brata oraz próbuję się dowiedzieć co zaszło między rodzicami, a nim.

- Był z trójką chłopaków. Dwóch blondynów i szatyn. - odpowiedział.

- Nazwiska? - zapytałam.

- Nie wiem i wątpię, że się  dowiem. - mogłam się tego spodziewać.

Spojrzałam na zegarek, który wskazywał 15:50. Coś miałam zrobić. Pytanie co? Kurwa, spóźnię się do domu!

- Jadę do domu. – powiedziałam, a oni popatrzyli na mnie pytającym wzrokiem - Wiedźma pisała, że mam być w domu na 16. - powiedziałam chowając broń z buta za pasek w spodniach.

Pożegnaliśmy się i ruszyłam. Na miejscu zaparkowałam auto, schowałam kluczyki do kieszeni, broń została, w została, a ja weszłam do domu. Gdy weszłam od razu zawołała mnie mama.

- Emily! – no kurwa musiała użyć mojego drugiego imienia... - do salonu!

- Idę. – odpowiedziałam i oparłam się o ścianę przy drzwiach do salonu.

- Usiądź. - powiedziała gdy zobaczyła, że weszłam.

- Nie, postoję. - powiedziałam '' miło '' - Gdzie ojciec?

- Pojechał, ale nie o tym mowa. - wstała, przeszła obok mnie i poszła do kuchni.

Oczywiście ruszyłam za nią.

- Więc? - zapytałam z podniesioną brwią.

------------

968 słów. Nie za dużo? ;D 

Piszcie czy się podobało! :)  

~Rozdział poprawiony~

Mój Łobuz [l.h] #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz