Mam jeszcze jedną niespodziankę, poczekaj tu. - szepnął.
Pobiegł do samochodu i z bagażnika wyciągnął koc z koszykiem, w którym zapewne jest jedzenie. Przyniósł i pobiegł jeszcze raz, ale tym razem z tego samego bagażnika wyciągnął wielkiego miśka. Przecież on jest prawie jak moje łóżko!
- To dla Ciebie. - położył miśka na kocu. - Nazywa się Nake. - uśmiechnął się słodko.
- Dlaczego Nake? - spytałam przytulając się do misia.
- To połączenie naszych imion. "Na" od Naomi i "ke" od Luke. - wytłumaczył podchodząc i mnie przytulił.
- Dziękuję Ci. Wiesz, że nie musiałeś? - to naprawdę piękne co ten chłopak dla mnie zrobił.
- Dla Ciebie wszystko piękna. - uśmiechnął się zawadiacko.
- Dobrze bestio. - zaśmiałam się.
- Dlaczego bestio? - spytał kładąc głowę, w zagłębieniu mojej szyi.
- Mam kuzynkę z Polski. Kiedyś gdy do niej przyjechałam oglądnęłyśmy bajkę "Piękna i Bestia". Stąd to wzięłam.
- Umiesz po Polsku? - zaciekawił się.
- Jasne. - kiwnęłam głową. - Mam jedno pytanie. - powiedziałam po chwili.
- To je zadaj. - zaśmiał się.
- Jesteśmy jakieś 50 km od domu, w lesie. Gdzie masz zamiar nocować?
- W samochodzie. Tylne siedzenia są rozkładane. Będziesz się czuła jakbyś spała, w swoim łóżku. - zapewniał mnie.
- No dobra. - uśmiechnęłam się, a chłopak wstał i zaczął rozbierać bluzę. - Co robisz?
- Rozbieram się. - wzruszył ramionami.
- Nie śpieszy mi się do łóżka.
- Mi też. - zaczął się śmiać z moich słów i wyrazu twarzy.
- To po co się rozbierasz? - spytałam, a on nie miał już bluzy.
- Idziemy do wody. Myślisz, że po co kazałem Ci brać ciuchy? Na zmianę. - śmiał się i ściągnął koszulkę, a później spodnie. - Idziesz? - spytał gdy stał już, w samych bokserkach.
- Zostanę. - uśmiechnęłam się lekko.
- Wiem, że chcesz. - wziął mnie na ręce.
- Luke nie! Co Ty robisz?! Ja nie chcę!
- Spokojnie. Będzie dobrze. - wszedł do wody ze mną na rękach, a ja wtuliłam się mocniej, w jego klatkę piersiową.
- Ja naprawdę... - nie skończyłam, ponieważ Luke mnie pocałował. Całował delikatnie, ale również tak jakby się bał, że ktoś mu może mnie zabrać z przed nosa.
- Przepraszam, tylko tak Cię mogłem uciszyć. - zaśmiał się.
- Luke ja nie umiem pływać. - powiedziałam już nawet ignorując pocałunek. Bałam się.
- Nauczę Cię. - spuścił mnie do wody. Woda sięgała mi do piersi, a mu do pępka. No tak, Luke to gigant.
- Chodź pójdziemy się przebrać. - powiedział gdy zauważył, że robi mi się zimno. Siedzieliśmy, w wodzie z godzinę. - Idź się przebrać za auto. - skinął głową na pojazd i podał mi torbę.
- Zaraz wracam. - wzięłam torbę i poszłam za auto.
Ubrałam czarne jeansy i białą bluzkę, a na to czarną bluzę z zamkiem. Już miałam iść, w stronę Luke'a gdy ktoś złapał mnie za ramię i przygwozdził do maski auta, kładąc rękę na moje usta.

CZYTASZ
Mój Łobuz [l.h] #1
FanfictionDziewczyna o imieniu Naomi, która poszukuje brata od lat. Ma rodziców, którzy mają ją komletnie gdzieś. Dziewczyna jest szefem gangu. Odnajduje swojego brata po pięciu latach i zamieszkuje u brata. Jej życie, w ciągu paru dni zmienia się i to na do...