Część 11

793 57 2
                                    

-I co zamierzasz z tym zrobić?-zapytał blondyn patrząc na przyjaciółkę.

-Nie mam pojęcia. Z jednej strony chcę porozmawiać z matką i wszystko wyjaśnić, wiesz poznać tą historię z jej strony, ale boję się, że nie powie prawdy. A z drugiej strony ciekawi mnie czarna magia, chciałabym się w nią bardziej zagłębić jak tata, ale nie mam pewności co do niego. Nie wiem czy to, co powiedziała twoja ciotka jest prawdą. Musiałabym porozmawiać z kimś kto dobrze zna prawdę, ale nie powie mojej mamie, że pytałam i że w ogóle coś wiem.-Charlie leżała na łóżku z uczuciem bezsilności i zrezygnowania. Nie miała pojęcia co robić.

-Znam kogoś takiego.

-Kogo?-momentalnie dziewczyna zerwała się do pozycji siedzącej z wyraźną nadzieją wymalowaną na twarzy.

-Chodź.-rzekł tylko i wstał idąc w stronę drzwi, a dziewczyna ruszyła za nim.

Po kilku minutach stali przed drzwiami jednego z domów w londyńskiej dzielnicy. Draco spojrzał na niepewną przyjaciółkę i zapukał do drzwi. Usłyszeli kilka kroków i po chwili w drzwiach stanął sam Severus Snape.

-Draco...i Charlotte.co tu robicie?-zapytał patrząc na chrześniaka.

-Chcemy pogadać. To dla nas ważne.-Severus zmierzył oboje wzrokiem i wpuścił do środka. Cała trójka weszła do salonu, Snape na jednym z dwóch foteli, a Charlotte wraz z Draconem na sofie na przeciw czarnowłosego.

-Więc czego ode mnie oczekujecie?

-Chcę poznać prawdę na temat mojego ojca. Matka nie chce mi nic na ten temat powiedzieć, a niedawno dowiedziałam się wielu rzeczy, ale nie wiem czy to prawda. Chce się upewnić, że to prawda.-rzekła Charlotte z powagą. Mina ich nauczyciela i opiekuna domu zarazem była bezcenna. Na początku spojrzał na nich jakby to był żart, lecz widząc ich poważne miny zrozumiał, że nie żartują.

-Skąd pewność, że ci pomogę? -zapytał podchodząc do barku i nalewając sobie ognistej whisky. 

-Wujku, odkąd pamiętam pomagałeś nam, a zwłaszcza mamie w tym, aby nikt się o mnie nie dowiedział. Kiedy ciotka była w pracy, a mama nie mogła urwać się ze szkoły to ty ze mną byłeś. Pomagałeś mamie po porodzie, jak mój tata zniknął. Chce wiedzieć dlaczego jego wtedy nie było, dlaczego nie ma go teraz i gdzie jest, i czy w ogóle żyje, chce po prostu wiedzieć co się stało. Chyba na to zasługuje?-mówiła brązowowłosa niezwykle przekonująco. Severus wziął łyk trunku i po chwili namysłu odpowiedział.

-Pod jednym warunkiem.

-Jakim?

-Nie powiesz matce, że wiesz to wszystko ode mnie. I cokolwiek zdecydujesz po tej rozmowie, chcę, abyś poinformowała o tym Minerwę. Umowa stoi?-spojrzał na dziewczynę, ta chwilę myślała nad jego słowami.

-Mogę się na to zgodzić, wyśle jej sowę z wiadomością.

-No dobrze. Więc zaczynając od początku. Twój ojciec nazywał się Vincent Brand. Kiedy Voldemort postanowił przejąć władzę nad światem magii jak zawsze byli przy nim jego najlepsi przyjaciele czyli twój ojciec oraz Bellatrix, którą już znasz. Postanowili zrobić to w trójkę, wtedy mieli większe szanse. Rodzina twojego ojca, podobnie jak rodzina Blacków byli bardzo wpływowymi, bogatymi i co najważniejsze czysto krwistymi czarodziejami, więc za nimi poszli również inni czarodzieje. W zaledwie kilka miesięcy popleczników Toma można było liczyć już w tysiącach, a ciągle ich przybywało. Dumbledore mocno się przestraszył i postanowił stworzyć Zakon Feniksa, aby móc sprzeciwić się Voldemortowi oraz jego armii, jedynym problemem było to, iż za Albusem stanęło o wiele mniej osób, po ciemnej stronie było o wiele więcej osób. Lecz zakon nie próżnował, postanowili zniszczyć Voldemorta, jego przyjaciół i popleczników zanim jeszcze zdążyli cokolwiek zrobić. Niewielu wie, że twoi rodzice znali się już wcześniej i gdy Dubledore wydał jej rozkaz, aby zbliżyła się do Vinca to wcale nie zajęło jej to długo czasu. Podczas swojej misji Minerwa zakochała się w nim, z czasem on w niej. To zajmowało jej dużo czasu i Albus zaczął się niecierpliwić, kiedy zrozumiał co między nimi się dzieję to od razu wydał rozkaz o jego zabiciu. Minerwa była już wtedy w ciąży, Vincent o tym wiedział i cieszył się, prawdopodobnie Minerwa chciała dla niego odejść z zakonu, lecz on niezbyt jej wierzył, więc napisał do ciebie list w nadziei, że kiedyś wejdziesz w jego posiadanie i go przeczytasz, lecz nie wiem kto go teraz ma. Nawet powiedział o wszystkim rodzinie, jego siostry nadal żyją, założyły rodziny i kontynuują tradycję rodu. Po jego śmierci Tom postanowił się zemścić i dlatego zabił Potterów, niestety z rozpaczy za przyjacielem był nierozważny i wszyscy wiemy jak to się skończyło. Bella pomagała mu cały czas i w końcu po 6 latach odzyskał siły, a nawet możliwość zmieniania się w swoją ludzką postać. Wiele razy chcieli zabić Minerwę, ale chcieli postanowili zaczekać na rozwój sytuacji, chcieli sprawdzić, czy kiedykolwiek świat się o tobie dowie. Resztę historii już znasz.-skończył swoją opowieść, a tamtym momencie Charlie już wiedziała co zrobić.

-Czyli ona jednak to zrobiła...-mruknęła z lekkim zawiedzeniem. Pomimo tego, iż nie spodziewała się innej historii, lecz nadal miała nadzieję, że jej matka jednak tego nie zrobiła.

-Nie wszyscy są tymi, za jakich ich uważamy. Mam nadzieję, że pomogłem. Więcej zrobić nie mogę.

-Dziękuję. Robi się późno, powinniśmy już wracać.-Charlie spojrzała na Dracona i wstała. Pożegnali się z Severusem i wrócili do Malfoy Manor. 

The Devil Within | Historia Charlotte McGonagallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz