Dach

54 17 2
                                    



Odpocznijmy pod przydrożną gwiazdą
Tak, tą którą ochrzciliśmy razem
Któregoś razu
Łącząc tajemnie czyjeś imiona
Po cichu
Może nikt się nie dowie
Że to wszystko jest nasze


Księżyc, zasłony w oknach
Zakryte zazdrosnym powietrzem
Powidoki, tych co pod nami
Rozbijają szklane przeźrocza
Gniewni

***

A nawet jeśli...


To wszystko jest nasze

Dwanaście oddechów nocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz