Cztery nagie bladości rozłożyły skrzydła
Niby pióropusze cieniowane, żalem obdarte
Krzyczą jak serce z piersi wyrwane
Różo moja, na próżno mi Cię szukać...Zabrałaś wszystkie mapy nieba atłasowe
Które kreśliłem mlecznymi nocami
Jak teraz drogi rozpoznać komet skrzydlatych
Umieram gwiazd wariacjami...Koszule pobladłe jak więzienne kraty
Ust karmin ślad na lustrze rozbijanym
Kaskady mgieł toczą się przez oczy
Zapach Twój Różo pozostaw choć kochany...Ukradłem słońca promienie złociste
By Twoje serce miłością rozjaśnić
Rozbite jak rosa skrzypią pod stopami
Teraz ciemność wieczna chełpi pod oknami...
01.01.2018
![](https://img.wattpad.com/cover/103309701-288-k13974.jpg)
CZYTASZ
Dwanaście oddechów nocy
PuisiZbiór wierszy z nutą melancholii, traktujących o tęsknocie, poszukiwaniu swojego miejsca w świecie, miłości i o tym wszystkim, o czym dzisiejszy świat zapomniał...