Noc listopadowa

9 4 0
                                    

Przyszedłem na świat
Nagością okryty
W bezkresnym krzyku doczesności
Abyś przyniósł mi ciszę


Pozostawiłem kilka ubrań
I książek pożółkłych
Nierozwiązaną krzyżówkę
Abyś płomieniem rozgrzał powietrze


Nauczyłem Cię rozmawiać
Z Tym, u którego mieszkam
Dałem Ci ukojenie
Abyś serc w żalu nie topił


Albowiem życie za kruche jest
By czuć urazę i tępić gniew
Zatrzymaj się, na chwilę
Zamilcz znów w zadumie


31.10.2016

Dwanaście oddechów nocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz