Łaskawe oczy rzuć na łby kocie
Mokre atramentem duszy
Tego, co płaszcz słów swych zgubił
W zaułkach rutyny się włóczyParapety ziębną
Deszcz ślizgiem przyozdabia
Samotność swe nogi prostuje
Przeciąga dzień każdy i splataI mapa pod oskrobanym regałem
Cud Twój, nie przypadek wszak
Zrządzenie to, że my wśród tych lamp...Życia nić i Ty
Z poszarpanych szeptów
Rzucanych z lichymi prośbamiJesienne jaskółki wiosnę przywiały
G.
CZYTASZ
Dwanaście oddechów nocy
PoesíaZbiór wierszy z nutą melancholii, traktujących o tęsknocie, poszukiwaniu swojego miejsca w świecie, miłości i o tym wszystkim, o czym dzisiejszy świat zapomniał...