Na samym wstępie bardzo Was przepraszamy, że dawno nie było rozdziałów, prawie miesiąc, ale to był dość ciężki miesiąc ze względu na to, że jedna z nas była na miesięcznych praktykach poza granicami kraju, a pisanie na odległość nie szło nam najlepiej,a do tego tęsknota za domem robi swoje. Na szczęście już wracamy i wszystko będzie tak jak wcześniej. Bez zbędnego przedłużania, zapraszamy na rozdział :)
Ps. Widzieliście nowy teledysk do piosenki "What's My Name" w wykonaniu Chiny Anne McClain, Thomasa Doherty i Dylana Playfair. Link powyżej ❤
****
Ayla
Otworzyłam delikatnie oczy i rozejrzałam się dookoła. Znajdowałam się w marmurowej sali. Podniosłam lekko głowę. Zauważyłam, że miałam na sobie niebieską sukienkę, tą samą którą miałam na koronacji Bena. Zmarszczyłam lekko brwi próbując sobie przypomnieć co się stało. Pamiętałam różową mgłę, dziewczynę, która przedstawiła się jako kuzynka Mal i tyle. Potrząsnęłam delikatnie głową, odganiając niemiłe wspomnienie. Dziewczyna rzuciła na mnie jakieś zaklęcie, przynajmniej takie odnosiłam wrażenie. Podniosłam się na łokciach i rozejrzałam po pomieszczeniu. Było w nim dość przyjemnie. Kolorowe obrazki, okno z widokiem na piękną zieloną dolinę. Dopiero po chwili spostrzegłam, że nie jestem sama. Niedaleko łóżka stała moja przyjaciółka razem z Carlosem. Spojrzałam na nich zdezorientowana.
- Co się stało? - zapytałam łapiąc się za głowę. Melissa zbliżyła się w moją stronę. Dziewczyna była wzruszona, ponieważ widziałam po niej, że miała łzy w oczach. Podeszła do mnie i mocno przytuliła, powodując, że prawie zabrakło mi wdechu. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Nie potrafię w to uwierzyć - pisnęła po chwili. Spojrzała na mnie z szerokim uśmiechem, a po jej policzkach spłynęły łzy szczęścia. Przyjrzałam się jej. Wyglądała inaczej. Miała delikatnie różowe włosy, a jej ubiór był dość dziwny. Podarte spodnie, stare zniszczone trampki, koszulka w moro i skórzana kurtka, nie były w jej stylu i zupełnie do niej niepodobne.
- Wytłumaczysz mi to? - wskazałam na jej strój. Córka Ariel uniosła delikatnie brew. Westchnęła ciężko.
- Nic nie pamiętasz? - zapytała zdziwiona. Pokiwałam lekko głową. Nie wiedziałam o co chodziło. Wytężyłam myśli, aby przypomnieć sobie cokolwiek. Po dłuższej chwili sobie przypomniałam coś strasznego. Wyspę otoczoną kloszem, czyli pływające więzienie z którego nie było ucieczki. Najokropniejsze miejsce na świecie. Stare, zniszczone budynki, a ludzie byli dla siebie niemili. To nie byli potępieni, tylko my. Zmieniliśmy się. Ta Wyspa nas zmieniła. To było okropne. Spojrzałam na Carlosa.
Nagle wszystkie wspomnienia wróciły jak za sprawą magicznego zaklęcia. Pamiętałam dokładnie co się stało na koronacji Bena. Młodzi Potępieni chcieli przejąć władzę i zabrali Różdżkę Dobrej Wróżki. Wybuchło zamieszanie. Wbiegłam do sali koronacyjnej przez wielkie drzwi. Miałam łzy w oczach ponieważ czułam się oszukana, przez ukochaną osobę. Zerwałam z Carlosem za to co zrobił. Pamiętałam jak dziewczyna w różowych włosach podeszła do mnie. Jej oczy się zaświeciły i upadłam na ziemię...
- Ile czasu minęło i co on tu robi? - warknęłam w stronę Carlosa. Chłopak odsunął się w tył, jak przestraszony pies. Melissa stanęła przed nim. Spojrzała na mnie.
- Rok. Od roku byłaś pogrążona we śnie... - zaczęła delikatnie. Otworzyłam oczy z niedowierzania. Minął rok? Cały ten czas byłam pogrążona w koszmarnym śnie, czyli klątwie. Nie potrafiłam przyjąć tego do świadomości. - Carlos jest twoim księciem z bajki - dodała szybko i niezgrabie. Zsunęłam się z łóżka, wstając aby rozprostować kości. Spojrzałam na syna Cruelli, który kulił się za Melissą. Nie wiedziałam czemu, ale moja złość do niego minęła, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Przed chwilą byłam na niego wściekła, ale cieszyłam się, że go widziałam. Podeszłam do niego i go przytuliłam. Chłopak był zdezorientowany.
CZYTASZ
Descendants: Kraina Zapomnianych Baśni
FanfictionCzęść 1: Good is the new Bad Ona - córka groźnego pirata On - syn chłopca, który nigdy nie chciał dorosnąć. Czy zemsta okaże się silniejsza niż miłość? Część 2: Kraina Zapomnianych Baśni