Na samym początku, zapraszamy Was na nowy rozdział, Gdy serce daje znak <3
*****
EMMA
Byłam razem z Arturem w sali tronowej. Chodziłam ciągle w kółko. Byłam poddenerwowana i nie wiedziałam co zrobić. Czułam wewnętrzne rozdarcie. Nie podobało mi się, że Król zamknął, naszych jednych wybawicieli w lochach. Zastanawiałam się jak delikatnie poruszyć ten temat. Artur był zły, że sprowadziłam ich do Camelotu, ale z drugiej strony w końcu ukarał zbrodniarzy klątwy, która została rzucona na Magiczne Krainy. W sumie to nie było do końca wiadome, czy to sprawka Potępionych, czy Pana Mroku. Czarnoksiężnik lubił maczać palce w czarnej magii, bo nie raz mieliśmy z nim problemy w Zaczarowanym Lesie, więc dlaczego niby mógłby nie wykorzystać sytuacji i znów zaatakować? Spojrzałam na Artura, który śledził każdy mój ruch i gest. W końcu nie wytrzymałam. Opuściłam ramiona i westchnęłam ciężko.
- Arturze, przemyśl to. Tak nie można - powiedziałam zakłopotana. Czułam się winna, że zostawiłam Potępionych. Pozwoliłam, żeby Artur ich zamknął. Wiedziałam, że zrobili źle, ale chcieli wszystko naprawić. Jedyne czego potrzebowali to pomocy, albo jakieś wskazówki, gdzie mógłby być Merlin i jak mógłby nam pomóc. Jeśli będą zamknięci w lochach w żaden sposób nam nie pomogą, a wtedy cały świat przejąby mrok. Król Artur spojrzał na mnie zdenerwowany. Wstał ze swojego tronu i westchnął ciężko.
- Ludziom należy się sprawiedliwość, a oni muszą zostać ukarani - powiedział surowo. Brzmiał poważnie. Pierwszy raz słyszałam go w takim tonie. Otworzyłam usta, żeby coś powiedzieć, ale Artur mi przerwał i nie dał dojść do słowa. - Emmo zrozum, to dla dobra wszystkich. Przyznaj sama, że chciałabyś sprawiedliwości - uniósł lekko brew. Wzięłam głęboki wdech.
- Zależy mi na moim królestwie i nie pragnę niczego tak jak sprawiedliwości, ale tylko oni mogą odwrócić zaklęcie. Musimy odnaleźć Merlina, aby pokonać klątwę, a oni mogą tego dokonać, tylko musisz im dać szansę, proszę... - powiedziałam błaganie. Król nawet na mnie nie spojrzał. Odwrócił się napięcie zostawiając mnie w sali tronowej. Tupnęłam nogą w ziemię. Był uparty jak osioł. Nie mogłam ich tam zostawić. Mieli nam pomóc, przywrócić ład i porządek wszystkich Magicznych Krain, a Artur odbierał na to szansę. Był zbyt pochłonięty zemstą i rządzą sprawiedliwości. Nie zdawał sobie sprawy, że szkodzi nie tylko sobie, ale wszystkim mieszkańcom Magicznych Krain. Nie mieliśmy za dużo czasu. Niedługo klątwa dosięgłaby Camelot i byłoby za późno. Musieliśmy działać szybko. Musiałam jakoś zadziałać, żeby do tego nie dopuścić.
***
Narracja trzecioosobowa
W czasie, kiedy Emma w Camelocie rozmyślała jak rozwiązać całą sytuację z klątwą i aresztowaniem Potępionych, syn Urszuli Leo wymknął się z groty matki i udał się w stronę Zamkowych Lochów. Ciągnął za sobą, starego, grymaszącego Goblina, który wyklinał na niego pod nosem w języku goblińskim. Cały czas rozglądał się dookoła, ponieważ odnosił wrażenie, że ktoś mógłby go śledzić. Goblin był na tyle głośny, że Leo musiał go cały czas uciszać. Po dłuższej chwili doszedł bezpiecznie i bez żadnych przeszkód do zamku. Odetchnął z ulgą. Rozejrzał się dookoła, jeszcze raz się upewniając, że był sam i zszedł po marmurowych schodach do lochów.
Postanowił zacząć działać bez zbędnego przedłużania. Puścił chudą rękę goblina i zaczął przygotowania. Wyciągnął niewielką fiolkę z niebieskim proszkiem. Wysypał niewielką ilość magicznego proszku na rękę i rozpylił go przed sobą. Kątem oka zauważył, że stary goblin próbował uciec. Leo ponownie złapał go za rękę, a on wystawił mu język. Chłopak wywrócił oczami. Nienawidził goblinów, tak jak prawie każdy Potępiony. Wolną ręką sięgnął do tylnej kieszeni w spodniach i wyjął małą pogniecioną karteczkę.

CZYTASZ
Descendants: Kraina Zapomnianych Baśni
FanfictionCzęść 1: Good is the new Bad Ona - córka groźnego pirata On - syn chłopca, który nigdy nie chciał dorosnąć. Czy zemsta okaże się silniejsza niż miłość? Część 2: Kraina Zapomnianych Baśni