Rozdział 21 "Miło Was poznać"

1.4K 90 10
                                    

-Nie chcę przebywać wśród wariatów..

- Nic na to nie poradzisz. Tutaj wszyscy są zwariowani."

'Alicja w Krainie Czarów

narracja 3 osobowa

Mal starała się nie myśleć o Benie chociaż od ich ostatniej ranki byli niemal nierozłączni. Ben zawsze w czasie przerwy  zatrzymywał się przy szafce Mal żeby z nią porozmawiać. Codziennie rozmowę zaczynali od tego jak im minął czas, a nawet czasami Ben opowiadał o Jay'u jak sobie radzi na boisku. Innym razem opowiadał zabawne historyjki o Carlosie, Starym i Ayli. Syn Cruelli stał się nierozłączny z Aylą i szczeniakiem szkolnym. Czasami Ben starał się namówić córkę Diaboliny na zajęcia z plastyki. Kiedy dziewczyna to słyszała czuła w sercu wielki ból i czuła się jak kłamczucha.

Mal zaczęła dzień tak jak zawsze wstała, ubrała się i poszła na zajęcia. Ben standardowo podszedł do jej szafki. Pocałował ją w policzek na przywitanie. Fioletowo-włosa się uśmiechnęła lekko.

- Co tam? - zapytał Ben. Dziewczyna wzruszyła ramionami i odpowiedziała to co zwykle, że to samo co wczoraj. Ben wyglądał trochę inaczej niż zwykle. Miał podkrążone oczy i wyglądał na zmęczonego.

- Wszystko okey? - zapytała Mal widząc po księciu, że coś nie gra. Ben się uśmiechnął.

- Nic, wszystko dobrze. Wczoraj miałem spotkanie organizacyjne w sprawie moich urodzin. W tą niedzielę wyprawiam bal urodzinowy i chciałbym go połączyć z Dniem Rodziny, który obchodzimy - przetarł oczy - Mówił wam ktoś o tym? - zapytał lekko unosząc brew.

- Jesteśmy niedoinformowani - zaśmiała się Mal. 

- Zaraz to naprawię. Skoro to są moje urodziny chciałbym cię przedstawić rodzicom jako moją dziewczynę. Zgadzasz się? - zapytał  lekko zdenerwowany. Córka Diaboliny lekko kiwnęła głową na znak, że wyraziła zgodę. Ben kontynuował - Zapewne moi rodzice będą chcieli was poznać i zaproszą was na obiad więc możecie się na to nastawić. Ja muszę już iść. Widzimy się na lunchu? - zapytał. 

- Jasne. Żaden problem. Spokojnie nie przyniesiemy wstydu - zapewniła Mal. Ben się uśmiechnął i odszedł bez słowa. Mal zamknęła szafkę i poszła poszukać swoich nie-przyjaciół. Musiała im o wszystkim powiedzieć. Ponadto wymyśliła idealny plan zgarnięcia Różdżki, który muszą opracować do końca. Znalazła ich w bibliotece. Opowiedziała im wszystko czego się dowiedziała. Wszyscy byli pod wrażeniem. Obiad z Królem i Królową? Przecież to zaszczyt. Evie zaczęła panikować, że nie będzie miała się w co ubrać, a Carlos zaczął się obawiać, że skoro to też okazja do spotkania się z rodzicami jego dziewczyna  pewnie będzie chciała, żeby jej mama Elsa poznała Carlosa. Danica modliła się, aby Jake nie wpadł na ten sam pomysł, ponieważ to nie skończyłoby się dobrze. Zadzwonił dzwonek i wszyscy rozeszli się na zajęcia. 

***

Kilka godzin później,   Danica siedziała na łóżku, czytając książkę do dzisiejszej kartkówki z lekcji Dobroci. Jej współlokatorka szukała czegoś bardzo gwałtownie. Otwierała wszystkie szafki i wrzucała z nich rzeczy. To samo zrobiła z łóżkiem. Cała pościel leżała na podłodze. 

 - Danica! - wrzasnęła nagle Rose. Rudowłosa spojrzała na blondynkę. Uniosła brew do góry.        - Oddaj mi to co ukradłaś. - dodała wściekła. Córka Haka parsknęła śmiechem

Descendants: Kraina Zapomnianych BaśniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz