VII.

856 53 0
                                    

-Grell, wstawaj i mi pomóż! Nie dam sobie rady sama!

Po raz setny odpychałam kolejne lalki pod ścianę. Niecałe pięć minut do północy. Szybciej Sebastianie, szybciej. Nagle wszystkie lalki zatrzymały się i ruszyły w kierunku, z którego wcześniej wyszedł Drocell. Pochyliłam się i próbowałam złapać oddech. Należy mi się za to długa, naprawdę długa, ciepła kąpiel.

-Iris, słyszysz to?

Spojrzałam na Grella. O czym on do mnie mówił? Dopiero po chwili do moich uszu dotarł cichy śpiew. Zaczęłam iść ku jego źródłu.

Zrób je z żelaza oraz stali, oraz stali, oraz stali.
Zrób je z żelaza oraz stali, moja damo.

Niecała minuta do północy. Zaczęłam biec. W tym momencie nie myślałam o pisaniu wytłumaczenia, a jedynie o bezpieczeństwu moich towarzyszy. Byłam niczym tykająca bomba. Brakowało mi jeszcze kilku metrów. Nagle głos Lalkarza został zagłuszony przez inny, bardziej głęboki. Nigdy nie cieszyłam się tak z obecności demona.

Kręć nimi w rytm, żelazo i stal, żelazo i stal, żelazo i stal
Kręć nimi w rytm, żelazo i stal, Moja Damo.

Pomiędzy kolejnymi słowami, słychać było cichy trzask pękającego metalu. Trzydzieści sekund. Już blisko.

Kręć nimi w rytm, żelazo i stal, żelazo i stal, żelazo i stal
Kręć nimi w rytm, żelazo i stal, Moja Damo.

- Zabierz Ciela!

Po całej rezydencji rozniosło się donośne bicie zegarów. Poczułam niemiłe pieczenie w oczach. Kiedy nareszcie udało mi się dobiec do pokoju, zauważyłam tylko wyskakującego Sebastiana przez okno z hrabią na rękach. Na środku pomieszczenia stał Drocell z lekko przechyloną głową. Dalej nucił swoją melodię.

-Moja mała duszyczko. Tak bardzo cię skrzywdzili. Kto ci to zrobił?

-My fair Lady...

Chłopak przechylił swoją głowę jeszcze bardziej, a z jego ucha wypadło kilka trot. Podeszłam do niego powoli i delikatnie objęłam go od tyłu. Nie chciałam ponownie mu zabierać duszy. Był wykorzystywany, musiał cierpieć. Nie chcę skazywać go na jeszcze większy ból. Czyżbym odczuła litość?

-Oni się tobą bawili.

-Mogłem to zauważyć kiedy wyciągałem termity z moich nóg. Nie pomyślałem jednak, że mogę być nieżywy. Zapomniałem jakie to uczucie.

-Jak jest po drugiej stronie?

-Nie pamiętam, ale chcę tam wrócić. Pomożesz mi?

-Od tego tu jestem.

Chłopak odwrócił się do mnie twarzą i spojrzał w moje oczy. Momentalnie cały pokój wypełniły jego cinematic records. Wzrok Drocella stał się pusty, a jego ciało opadło bezwładnie na zimną posadzkę. Uwolniłam jego duszę z tego więzienia, jednak najpierw postanowiłam dokładniej przyjrzeć się taśmom. Na jednej z nich widziałam moment kiedy odbierałam mu duszę po raz pierwszy, na kolejnych przewijały się mało istotne rzeczy. Jedyna na której mi zależało zgubiła się między innym, niepotrzebnymi.

-Grell! Chodź tu!

Już po chwili obok mnie stanął mój przyjaciel. Kazałam mu szukać chwili kradzieży duszy Lalkarza. W dwójkę powinno pójść nam szybciej.

Killing My PastOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz