Rozdział 20

554 35 0
                                    

Hope siedziała na kanapie i patrzyła na chodzącego w kółko chłopaka.

-Jak to możliwe!To nie może być!-Słuchała tego już od kilku godzin.

-Sean spójrz na mnie!-Objęła jego twarz dłońmi.

-To prawda.Jesteś wilkołakiem..ja także...

-Ale...to nie może być,..jestem łowcą!

-Widocznie któryś z twoich rodziców...

-Nie..-Westchnął.

-Czy ciężko wam opanować gniew?

-Czasami...-Objął ją w tali.

-Przepraszam...-Szepnął do jej ucha.

-To nie byłeś ty...tylko ten drugi...

-Wiem.

-Musisz nauczyć się nad tym panować..

-Postaram się.

-Pierwsze dni będą najgorsze...nie wiem czy sobie z tobą poradzę w dodatku sama.

-A jeśli nie?

-Pojedziesz ze mną do domu.

-Tu się wychowywałem.

-A ja tam.

-Więc zostaniemy tutaj.

-Gdyby nie to już dawno mnie tu by nie było.

-Ale wciąż jesteś.

-Naucz się samokontroli inaczej odejdę ..-Zamknęła się w pokoju.


HunterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz