18.03.1943

1.9K 128 6
                                    

Ten dzień był taki sam jak wszystkie poprzednie a śmiało można powiedzieć, że jednak był inny. Pająk w kącie zmienił swoje położenie, trawa zaczynała śmielej rosnąć, gdyby nie okoliczności w jakiś się znalazłam zapewne cieszyłabym się z nadchodzącej wiosny bardziej niż teraz. Choć może trudno w to uwierzyć, ale teraz też się cieszę, że w końcu nadchodzą ciepłe dni. Może dlatego, że mróz nie szczypie ciała podczas pracy. To jakieś udogodnienie a w tych warunkach to raczej luksus.
Co do sytuacji w obozie niewiele się zmieniło, niewiele oprócz jednego. Postanowiłam zdradzić Jankowi, gdzie trzymam mój notes, by gdyby mi się coś stało mógł go kiedyś odnaleźć i przekazać tam, gdzie trzeba...Oddać mamie, może pokazać komuś innemu, by ten ktoś ukarał zwyrodnialców ręką sprawiedliwości. Czuję, że zbliża się coś złego, jest już bardzo blisko. Ale cóż złego może nadejść, jeżeli jest sie już w piekle? Czy może być coś jeszcze gorszego? Może strach ma wielkie oczy...może to pozornien nadchodzące zło to widmo wolności? Może Janek dopracował ucieczkę...Och! Co jeśli już niedługo będę wolna?! Myśl o tym raduje me serce bardziej niž cokolwiek innego. Mamo..Wrócę.....

Wspomnienia z AuschwitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz