18.01.1945r

1.2K 83 5
                                    

Coś dzieje się w obozie, wczoraj był apel niemcy powiedzieli, że musimy opuścić obóz, większość z nich miała pójść gdzieś z nimi pieszo, pozostałą część, wraz ze mną  zostawili w obozie jako nienadających się do pieszych wędrówek. Uciekają, boją się, została ich tylko garstka, więźniowie szaleją, rzucają się na jedzenie, giną od kul, wymierzanych przez pozostałych w obozie niemców, niektórym udaje się najeść do syta, lecz po chwili umierają z nieprzystosowania do takiej ilości jedzenia, którą zdołali pochłonąć. Boję się, to jest dla mnie nieznane. Ssamni zaczynają niszczyć krematoria i inne budynki z kompleksu.  Patrzę śmierci w oczy, czekam aż wypowie moje imię, żeby pójść z nią. Ratunek nadchodzi, inaczej nie uciekaliby stąd. Zabijają pozostałych w obozie ludzi, nie zdołają nas uratować, już zawsze tu zostanę, na zawsze będę uwięziona w miejscu, które kiedyś stanie się wolne.

Wspomnienia z AuschwitzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz