Nadal nie mam żadnej informacji o Janku, ale jest nadzieja, coś co opuściło mnie już dawno temu. Dziś noc była chłodna, z ust ulatywała para a w kręgu kościstch ciał nie było jak się ogrzać. Nie mam już siły, chce mi się płakać, boli mnie każdy zakątek ciała, wszystkie zakamarki umysłu przepełnione są smutkiem. Chciałabym myśleć, że moja sytuacja ulegnie zmianie, przecież Jan obiecał mi, że mnie uwolni, że uciekniemy, razem. Dziś przeżyłam kolejny....sama nie wiem jak to nazwać, jak nazwać uczucie, kiedy rano budzisz się przy zimnym trupie. W miejscu, gdzie śmierć jest codziennością nie powinno to być nic nadzwyczajnego, jednak z czymś takim nie da się pogodzić, nie da zaakceptować. Nie wiem co robic, jak się zachowywac, co myślec, czuć..Nic nie wiem, słyszę tylko łkanie, głosy. To miejsce jest przepełnione bólem, smutkiem. Ci wszyscy ludzie są śmiercią, przeklętymi duchami, które towarzyszą mi co dnia.
CZYTASZ
Wspomnienia z Auschwitz
Historical FictionAntonina i Jan trafiają w czasie trwania wojny do obozu. Nie znają się, lecz los lubi płatać figle. Opowiadanie to jest oparte na faktach historycznych. Fikcją są tutaj jedynie bohaterowie główni i imiona ich znajomych, których wymyśliłam by z punk...