Nowy domownik

1.5K 45 0
                                    

- Chris tu głupku. - mówię wybuchając  zażenowaniem,  poraz setny oglądając skam. Naprawdę szkoda będzie jak już  nie będzie dalszych sezonów.

- Dobra koniec tego dobrego. Od 5 dobrych  minut nieustannie się śmiejesz, bo " Chris " poznał mamę Evy. - wybucha Justin. Tak właśnie leżę łóżku z Justinem Bieberem o 17 i oglądam skam. Kto mi zabroni?

- No, ale jest taki słodki. - śmieje się.

- Aha? Ja też jestem. - oburza się.

- Ty jesteś seksowny. Szczególnie z tym limem pod okiem. - przekręcam się tak, że teraz siedzę na jego przyjacielu.

- Będziesz mi to limo zawsze wypominać? - kiwam głową Zbliżając się do niego patrząc mu w oczy.  Całujemy się dziko, ale namiętnie. Czuje jak zjeżdża dłońmi na moje pośladki chcąc jeszcze bardziej mnie do siebie przybliżyć. Ruszam biodrami specjalnie poruszając się po jego kroczu na co w zamian dostaje od niego ciche mruknięcia. Jestem niemal pewna, że powiedział ' kurwa ', zawsze to mówi. Przekręca nas tak, że teraz to on góruje.  Zdejmuje jego koszulkę co on odwazjemnia. Jestem w samym staniku  przez co czuje zażenowanie co chyba Justin zauważa.

- Hej, mała. - Nie patrze na niego. - Ivy spójrz na mnie.- dotyka mój podbródek, abym na niego popatrzyła.

- Nie masz się czego wstydzić. - trochę mi, lepiej? - Jesteś piękna. Masz duże cycki, duża dupe, wąska talię. Jest idealna. Nie jeden chłopak by mi teraz zazdrościł. - momentalnie przyciągam go do siebie mocno całując.

Już chce mi zdjąć spodnie, gdy nagle coś, a raczej ktoś nam przeszkadza. W sumie jestem my  wdzięczna, bo nadal nie jestem pewna co do  Justina i jego uczuć.

-Ivy na dół, już. - wbiega do pokoju bez pukania Aaron.

- Stary puka się. - krzyczy Justin.

- Skąd mogłem wiedzieć, że się pieprzycie? - wychodzi zamykając drzwi.

- Jezu co to było... Złaź ze mnie. - odpycham go na co on wybucha śmiechem.

- I z czego się śmiejesz durniu? - szukam mojej bluzki, która leży na drugim końcu pokoju.

- Jak ty ją tam rzuciłeś? - mówię  ubierając  bluzkę.

- Nie wiem byłem zajęty tobą. - posyła mi swój uśmiech, na który lecą wszystkie laski.

Zbiegam na dół zastając jakiegoś faceta z dzieckiem  siedzących  z Aaronem. Jakiś biznesmen chyba, całkiem przystojny. Z 38 lat ma. Skądś go znam.

- Kim jest ten pan? - pytam zdziwiona Aarona.

- To jest twój ojciec Ivy. - momentalnie siadam na kanapę.

- Jak to mój ojciec? - czuje łzy w moich oczach.

- Twoja matka zdradziła twojego tatę ze mną. - czuje dłoń Justina na moim kolanie. Kiedy on tu przyszedł?

- Ale jak to zdradziła? - wstaje z kanapy.

- Nazywam sie Zac, ale to mniejsza, jak Aaron był mały twoja matka zdradziła twojego tate ze mną. Kochała twojego ojca, a ja kochałem ją i chciałem jej szczęścia, więc nie powiedziałem nic nikomu. W zamian żądałem, aby co jakiś czas wysyłała mi twoje zdjęcia, a nawet kilka razy do was przychodziłem.  - mówi na jednym wdechu. No wiedziałam, że skądś go znam. To prawda do śmierci rodziców co jakiś czas przychodził do nas ten człowiek.

- Nie mogę w to uwierzyć. Mama była najszczerszą osobą jaką znam. Nigdy niezdradziłaby ty taty. - łzy spływają mi po policzkach niczym wodospad.

Nie chce jej, Chce Ciebie |J.B 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz