Justin Bieber

4.6K 93 8
                                    

-Ivy! Kurwa - usłyszałam głos mojego brata, który wybudził mnie z mojego snu.

-Co musi być tak bardzo ważne żeby zawracać mi dupe? - spytałam z ironią mojego o rok starszego brata.

Koszystając z okazji nazywam się Ivy Collins. Mam 18lat i jestem w drugiej klasie liceum. Jak to inni mówią jestem najładniejszą laska w szkole. Szczerze? Wygląd nie jest dla mnie jakoś super ważny kiedy miałam 14 lat nie byłam jakoś super gruba, ale i tak popadałam w przeróżne kompleksy.  Trudno było mi się zmusić chodzić na siłownię, bo po prostu się wstydziłam i szczerze ? Bardzo tego żałuję, siłownia to najlepsze miejsce na ziemi i w końcu to na niej poczułam się naprawdę ładna. Jednak mam ogromny szacunek dla każdej osoby, która ma trochę ciałka, przecież to nic złego.

Mam brata Aarona, który ma 19 lat i jest w tak zwanej elicie szkoły. Jestem na drugim miejscu najprzystojniejszych chłopaków ze szkoły. Zaraz przednim jest najbardziej wkurwiajacy facet na ziemi, który rucha wszystko co się rusza, a zarazem mój współlokator- Justin Bieber. Tak dokładnie. MÓJ WSPÓŁLOKATOR:). Wiecie jakie to uczucie słyszeć za ścianą jakieś jęki dziwek? Oczywiście za każdym razem kiedy zwracam mu uwagę kończy się to wielką kłótnią, a ja wychodzę na dziewczynkę niewydymke, która czeka tylko na to żeby być jedną z nich;) Tak, tak nadzieja matką głupich Justin:).

-Japierdole Ivy za chwile ci jebne!- po raz kolejny wybudził mnie mój kochany brat  z moich  myśli. Wyczyjcie tą ironię.

- Tak, Tak. Co mówiłeś?- mówie kiedy jesteśmy już pod domem.

-Mówię ostatni raz i serio nie będę się już powtarzać.

-Jezu przepraszam  zamyśliłam się.

-Okej. Więc mówiłem, że robię dziś imprezę małą imprezę  Justinem pare osób i tyle.

-Co w związku z tym?

-  Nie złość się, ale chciałbym żebyś została z pokoju.- mówi szybko.

- Okej.

-Okej? Tylko tyle? Myślałem, że będziesz krzyczeć, że to też twój dom. A tu zwykłe okej 

- Po prostu nie mam ochoty dziś na jakiekolwiek imprezy i do tego jeszcze z tym idiotą Justinem?

-Rozumiem.

-Ale czekaj to nie jest moje ostatnie słowo.

-Wiedziałem, że nie będzie tak łatwo. W końcu jesteś z rodziny Collins'ów

-Dasz mi jednego Jacka Danielsa.

-Będzie mnie to dużo kosztować, ale okej mam jednego w pokoju także możesz go wziąć.

- Okii.

***
Mam nadzieje, że wam się podoba ♥





Nie chce jej, Chce Ciebie |J.B 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz