Miałeś racje 2/2

2K 64 4
                                    

Patrze przerażona to na Justina to na Aarona. Kompletnie nie wiem co odpowiedzieć co swoją drogą musi być cholernie podejrzane.

- W nikim - mówi szybko Aaron za co mu cholernie dziękuję.

- Jak w nikim skoro dobrze słyszałem jak Ivy powiedziała, że się w kimś zakochała. - bulwersuje się.

-Japierdole  nie twój  zasrany interes- wymijam  go chcąc iść w końcu do domu, ale oczywiście nie jest mi to dane, bo szanowny  Justin Bieber nie daje mi spokoju  . 

-Dlaczego płakałaś?

-Nie płakałam - odsuwam  się od niego i idę dalej.

-Taka właśnie Ivy  jesteś. Dziewczynka, która nie umie normalnie porozmawiać, bo albo jej się nie chce, albo  unika rozmów. Boisz się mnie? Czy może to we mnie się zakochałaś?  - ustałam  w miejscu.

-Ohh czyli jednak miałem  rację? Zakochałaś  się we mnie? - idę dalej nie przejmując  się w tym idiotą.

-Pierdol  się Bieber- krzyczę pokazując mu faka.

Nawet nie wiem, w którym momencie zostałem przeżucona przez ramię.

-Justin puść mnie! - krzyczę bijąc  go w plecy.

-A powiesz mi w kim jesteś zakochana? - ustał.

-Nie- uśmiechnęłam się.

- No to nie- jestem w 100% pewna, że w tym momencie się uśmiechnął.

-Weź tą  łapę Bieber - czuje jego dłoń na moich pośladkach.

-Błagam Justin nie rób tego- widzę piasek.

-To mi powiedz chyba, że  chcesz wylądować  w tym pięknym  jeziorze.

-Nie powiem Ci, nie twój  interes- mówię dumna.

Nawet nie zorientowałam się kiedy Justin przeżucił  mnie tak, że widzę jego twarz. Nie myśląc długo zarzuciłam swoje  ręce na jego szyję i opłatam  go nogami w pasie z całych  sił się do niego przytulając.

-Powiesz mi? - spytał  będąc  już z nami w wodzie.

-Pierdol  się Bieber- uśmiechnęłam się. 

Zanurzył  nas w wodzie co chwile się wynurzając.

- Błagam już nie- śmieje się.

-Powiesz mi?- co za głupie pytanie.

-Głupi jesteś nic Ci nie powiem.- czuje jak znów chce nas zanurzyć, więc aby tego uniknąć desperacko całuje go w usta, co było i tak głupie, bo i tak nas zanurzył. W sumie pocałunek w wodzie jest naprawdę podniecający. Całujemy się powoli wynurzając.

-To było dobre - śmieje się.

-Znam chłopaka, który lepiej całuje- opieram  jego czoło o moje.

-I tak wiem, że kłamiesz. - kręcę głową.

-Umm słuchaj Justin jutro mam poprawę z matematyki, a kompletnie nic  nie umiem z  tego przedmiotu. Mógłbyś mi pomóc? I nawet się nie wykręcaj, że nie umiesz, bo i tak wiem, że umiesz czubku.  - czochram jego włosy. 

- Dobra, ale będziesz mi wisiała maka - po raz tysięczny tego poranka się uśmiecha.

-Jezzzuuuu  dziękuję - mocno go przytulam.

-Czy ja wam się przeszkadzam  czasem Justin ? - widzę tą szmate, z którą przeprzył się  dziś rano  Justin.

-Tak- uśmiecha się po czym dodaje - właściwie to przerywasz mi fajne chwile z najgorętszą laską na świecie.  - patrzy mi w oczy.

Nie chce jej, Chce Ciebie |J.B 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz