Po dłuższej chwili po prostu się przytulaliśmy. Dłoń Justina, pocierała moje plecy i mogłam poczuć jego oddech na swoim policzku, kiedy całował go bez końca.
- Justin... - wymamrotałam, podnocząc się z jego klatki.
- T-tak kochanie. - zagruchał.
Uśmiechnęłam się, patrząc na niego.
- Co? - zachichotał.
- Um... Jesteś pewnien, że chcesz bym... Była twoją pierwszą? - zapytałam.
Wział głęboki oddech, patrząc w dół na nasze dłonie.
- Właściwie... To chciałem cię zapytać o to samo.
- Co masz na myśli?
- Wiesz... Z pewnością miałaś lepszych niż ja... I nie jestem pewien czy będę wystarczający dla ciebie.
- Oh skarbie. To twój pierwszy raz. Musisz sie tylko nauczyć.
- W-wiem... Ale...
- Justin... Nie denerwuj się. Nauczę cię tego co musisz wiedzieć. - uspokoiłam go.
Pocałował moją dłoń. - Więc to zrób.
Moje oczy poszerzyły się. - T-teraz?
Podniósł się lekko, ciągnąc moją twarz do jego. Po raz pierwszy od początku naszego związku, moje ciało zadrżało na jego dotyk. Jego oddech na moich ustach przyprawiał o dreszcze na całym moim ciele.
- Teraz. - jęknał całując mnie delikatnie.
Cholera.
Odsunął się lekko pozwalając mi zejść z łóżka.
- Obserwuj mnie, okej? - wyszeptałam. Justin pokiwał głową, siadając na skraju łózka.
Powoli zdjęłam moje spodenki i koszulkę. Mogłam usłyszeć jego głębszy oddech, który z każdą chwilą stawał się cięższy.
- Wow. - powiedział na wydechu, wpatrując się we mnie. Uśmiechnęłam się, zbliżając się do niego.
- Możesz mnie dotknąć, skarbie. - powiedziałam, sięgając po jego ręce i kładąc je wokół mojej talii, dając moją dłoń w tym samym momencie na jego szyję
- P-podoba mi się to. - wymamrotał z zamkniętymi oczami.
- Lubisz to? - zapytałam a w zamian otrzymałam kiwnięcie głową.
- Um... Oglądałem film wczoraj i... Wydaje mi się, ze wiem jak... Wiesz... Z-zacząć? - powiedział niepewnie.
Moje oczy się lekko poszerzyły. - Oglądałeś porno?
- Uh... Tak to się nazywa?
Uśmiechnęłam się. - Powiedz mi co chcesz bym zrobiła.
Justin przegryzł wargę. - Połóż się.
Przeczołgałam się na łóżko, kładąc się płasko na plecach. Pochylił się nade mną, kładąc delikatne pocałunki na mojej szyi idąc aż do klatki piersiowej. Podniosłam się lekko, pozwalając mu na ściągnięcie mojego biustonosza.
- Piękne. - wyszeptał, obdarowując każdą z nich pocałunkiem.
- Oh... Justin. - jęknęłam, przebiegając palcami po jego włosach, kiedy przesunął się w dół na mój brzuch.
- Mogę? - zapytał uroczo. Pokiwałam głową, pozwalając mu mnie rozebrać. Rozszerzył moje nogi, podziwiając moją kobiecość jakby była zabawką.
CZYTASZ
AUTISM //PL
FanfictionJustin Bieber choruje na rzadki typ autyzmu, co czyni go wrażliwym i dziecięcym. Nie doświadczył zbyt wiele w swoim dwudziestoletnim życiu, ale chce żyć normalnie. Chce się zakochać i założyć rodzinę. Nie pozwala mu na to ciężki przypadek autyzmu. D...