Kiedy jeden napar zaczął działać, Ilbista Alma podała jej kolejny, który parował gdzieś tam z boku.
– To też musisz wypić – powiedziała, a Silla przyjęła naczynie od wieszczki i bez zbędnych pytań po prosto przechyliła gliniaka. Napój okazał się okropny w smaku, od goryczy jaka wlała jej się do gardła ścierpł jej język. Poczuł też mdłości, a gorąco rozlało się po całym ciele. Pociemniało jej także w oczach, zrobiło się też odrobinę słabo.
– Wejdź do wanny – rozkazała wieszczka, a dziewczyna posłusznie weszła do zimnej wody i już po chwili zaczęła się trząść. Natychmiast odczuła zmianę, jej ciało bardzo szybko pozbyło się ciepła, ubranie przylgnęło do niej i wprawiło ją w okropny dyskomfort. Skrzywiła się, ale dzielnie siedziała w wodzie i próbowała nie okazywać tego, jak bardzo się bała.
Mimo że Des próbował ją uspokoić, nie potrafiła przestać niepokoić się tym, co zastanie, dlatego przestała zwracać uwagę na duchową obecność wojownika i skupiła się na pojawiającym się w jej ciele gorącu, które powoli zaczęło obejmować każdą część jej ciała: brzuch, ręce, nogi, głowę. Miała wrażenie, że zaczyna płonąć, chociaż nie słyszała, by zimna woda syczała w zetknięciu z jej ciałem.
Poczuła senność, powieki zrobiły się cięższe, ale szeroko rozwarła oczy, rzucając ostatnie spojrzenie na Desa, gdy nagle ktoś złapał ją za ramiona i wepchnął pod wodę. Próbowała walczyć, kopała, biła rękami o brzegi balii, ale nic to nie dawało. Silne ręce trzymały ją stabilnie i nie puszczały.
Traciła przytomność, zdawała sobie sprawę z tego, więc przestała walczyć. Jeszcze przez chwilę miała świadomość tego, co się z nią dzieje, a potem zamknęła oczy, wiotczejąc pod taflą wody.
Świat pochłonęła nieprzenikniona ciemność.
Widziała, kto ją trzymał. To był Ilibista Alma. Patrzyła na nią z góry, kiedy zerknęła na wannę, wstrzymała oddech, bo dostrzegła samą siebie. Zamrugała zaskoczona, nie rozumiejąc niczego, ale przecież już tyle razy przechodziła do różnych światów, że nie powinna czuć się w ogóle zaskoczoną, ale jednak. W jakiś sposób, za każdym razem, wprawiało ją to w zdumienie, kiedy przekraczała granicę, której nie powinna przekraczać. Ciągle musiała robić coś, co nawet nigdy jej się nie śniło, ale i tak wolała narażać swoje życie w sprawie, która nigdy nie powinna ją obchodzić, niż nieustannie być na kolanach przed Raksem.
Zmieniła się i już nie musiała zastanawiać się nad tym głębiej, bo doskonale było to widać. Męski dotyk na zawsze będzie kojarzył jej się z tym, co robił jej Raks.
Coś szarpnęło ją w okolicach brzucha, jakby ktoś zarzucił na nią linę i próbował do siebie przyciągnąć. Złapała gwałtownie powietrze i zamknęła oczy, gdy nagle poczuła jak zostaje wciągnięta w ciemną otchłań.
CZYTASZ
Mroczny Władca ✔
FantasíaHISTORIA WYMAGA KOREKTY. Żył w ukryciu, codziennie zmagając się z bólem po stracie duszy. Najważniejsza część każdej żyjącej istoty przyprawiała go o niewyobrażalne cierpienie. W końcu jednak bogowie upominają się o niego i stawiają na jego drodze p...