Rozdział XXIV

671 57 12
                                    

Spojrzałem na Malie i delikatnie się uśmiechnąłem, byłem pewien, że coś przede mną ukrywa, jednak nie mieliśmy czasu, aby teraz o tym dyskutować. Pociagnąłem ją za rękę i wsiedliśmy do samochodu. Minho i Thomas zajęli miejsce na przodzie, a nasza trójka chcąc nie chcąc, była skazana na tył. Malia usiadła na środku, pomiedzy mną, a Teresą.
- Gotowi? - spytał Minho i nim ktokolwiek z nas zdążył powiedzieć, chociażby słowo, gwałtownie ruszył, dosłownie wbijając nas w miejsca. Głośne przekleństwo z ust przyjaciela, dało nam do zrozumienia, że wszelkie komentarze w tej sytuacji są zbędne. Zerknąłem na Malie, która ponownie tego dnia wyjeła z plecaka tablet wraz ze stertą kartek. Blondynka oparła głowę o moje ramie i zaczeła przeglądać pliki na urządzeniu, gdy skinieniem głowy potwierdziła, że moge wraz z nią przeglądać zawartość, na mojej twarzy pojawił się uśmiech. To oznaczało, że w pełni mi ufa i to niemal w każdej kwestii. Mals otwierała po kolei zawartość folderów, omiatając wzrokiem poszczególne dokumenty. Przez jakiś czas czytałem wraz z nią wyniki analizy mózgu, któregoś ze Streferów. Po jakimś czasie powieki same zaczęły mi się zamykać, nawet nie wiem kiedy odpłynąłem. Gdy się obudziłem, wszyscy oprócz Minho spali. Wyprostowałem się i przetarłem dłonią twarz.
- Idź spać, nie wiadomo kiedy będzie kolejna okazja by się wyspać - powiedział Minho i zerknął w lusterko.
- A ty?
- Wyspałem się na postoju, najwyżej potem ktoś z was mnie zmieni - stwierdził spokojnie.
- Dzięki Minho - powiedziałem i ponownie zamknąłem oczy. Zmęczenie dopiero teraz dało o sobie znać. W innej sytuacji, zapewne kłóciłbym się z przyjacielem, albo chociaż specjalnie próbował podtrzymać rozmowę, jednak zmęczenie wzięło górę. Objąłem Malie, której głowa wylądowała na moim ramieniu i oparłem się wygodnie o siedzenie. Minho miał racje, warto było wykorzystać tę chwilę spokoju, chociaż czułem że to tylko cisza przed burzą.

                                                                                                    *****
Obudziło mnie mocne szarpnięcie i następująca po nim wiązanka przekleństw, której autorem był nie kto inny, niż Minho. Kilkakrotnie zamrugałam oczami i dopiero wtedy dotarło do mnie co się właściwie stało. Najprawdopodobniej złapaliśmy gumę, do tego coś musiało stać się z akumulatorem, gdyż samochód nie chciał zapalić.
- Purwa - zaklął Minho - Co za pikolone ścierwo - dodał wysiadając z pojazdu.
Rozpiełam pasy i idąc śladem Minho, opuściłam samochód.
- Da się cos z tym zrobić? - spytałam ostrożnie, żeby jeszcze bardziej nie rozłościć przyjaciela.

Minho uklęknął i dokładnie obejrzał przednie koło, zaklął kilka razy po czym podniósł się i wymierzył mu solidnego kopniaka.

- Przebite, a zapasowego nie mamy - powiedział przez zaciśnięte zęby.

- Nawet gdybyśmy mieli - wtrącił Thomas, wychylając się z samochodu - To i tak na nic by się zdało. Akumulator padł - dodał nie kryjąc podirytowania.

- I co teraz? - spytała Teresa mocniej opatulając się kurtką.

Dopiero teraz poczułam przejmujący chłód. Silny podmuch wiatru, spowodował że po moim ciele przeszły dreszcze. Naciągnęłam na siebie bluzę, którą dotychczas miałam przewiązaną w biodrach i założyłam kaptur na głowę. W tej samej chwili poczułam coś mokrego na ręce. Wystawiłam przed siebie otwartą dłoń, aby po chwili skapnęło na nią kilka kropel wody.

- Pada deszcz - mruknęłam pod nosem.

- Co? - spytał Minho.

- Pada deszcz - powtórzyłam głośniej.

- Deszcz? Deszcz na pustyni? To znaczy... purwa! - krzyknął Minho wskazując palcem na coś, co znajdowało się za mną.

Gwałtownie się odwróciłam i zamarłam. Za nami na ciemnym niebie rozciągała się ogromna burzowa chmura. W oddali było widać błyski, a piasek zaczął niebezpiecznie wirować. Burza na otwartej pustyni była więcej, niż niebezpieczna. Na szczęście obecnie znajdowaliśmy się w ruinach kolejnego miasta, dobrych kilkanaście kilometrów od miejsca gdzie już rozpoczęła się burza. Co i tak nie sprawiło, że poczułam się chociaż odrobinę bezpieczniej.

I always remember you || The Maze RunnerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz