Prolog

375 22 55
                                    

To był dzień jak każdy inny. Zwyczajny, słoneczny dzień. Mimo, że byłam księżniczką pozwalano mi na zabawy z przyjaciółmi z miasteczka.
Tak jak dzisiaj i tak jak przez ostatnie dni siedziałam z przyjaciółmi na rynku. Malowaliśmy kredami kostki chodnika.
- Dasz mi tą zieloną kredę? - zapytała mnie moja najlepsza przyjaciółka Lidia.
To były ostatnie słowa jakie od niej usłyszałam. Strzała z ogniem trafiła w pobliski dom, który od razu zapłonął. Wszyscy krzyczeli i uciekali przed mobami, które już chodziły między ulicami. To był początek wojny.
Stałam nie wiedząc co robić. Po chwili podbiegli do mnie moi rodzice. Mama wzięła mnie na ramiona. Chociaż nie powinna. Nie byłam już taka lekka.
Gdy mieliśmy zacząć uciekać, zauważyłam idącego w naszą stronę mężczyznę. Z pozoru wydawał się normalny, ale żadne moby go nie atakowały. Dopiero po chwili ujrzałam, że miał białe świecą oczy. Czyżby demon?
Mój tata wyjął miecz, aby nas obronić. W tym momencie mężczyzna uniósł się nad ziemią, a w jego dłoni pojawiła się kula ognia. Wykierował ją w kierunku mojego ojca. Ten jednak odbił pocisk mieczem. Zaczęła toczyć się między nimi bitwa. Na własne oczy widziałam jak wbija miecz w brzuch mojego taty.
- Tato! - krzyknęłam.
Upadłam na ziemię. Zauważyłam leżącą obok mamę. Miała strzałę wbitą w tył głowy.
- Mamo... - zaczęłam płakać.
W głowie usłyszałam powtarzające się słowo "Herobrine". Tajemniczy demon zniknął, a mnie wzięła na ręce niania i przedostałyśmy się obydwie na Ziemię. Tam miałyśmy przeczekać wojnę. Tak też się stało.
Kiedy wróciłam z nią do Minecrafta, miałam czternaście lat. Jednak nie zapomniałam o tym co zrobił mi ten demon - Herobrine. Nigdy mu tego nie wybacze. Jeszcze poczuje smak mego gniewu.
Jednak co się stało z obrońcami Minecrafta? Czy są potrzebni nowi?Dlaczego zawsze pochodzą z Minecrafta? Dlaczego Ziemia nic o nas nie wie? Może trzeba dać Ziemianinom szanse... Jedną szanse...

»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»

Elo elo 320! To się nazywa wykorzystywanie przywitania Tritsusa... Nieważne! Mamy prolog. Mamy drugą część. Mamy tajemniczą osobę. Możecie obstawiać w komentarzach kto to jest. Podpowiem, że już ta osoba się pojawiła w pierwszej części. To... Do rozdziału pierwszego, w którym trochę więcej powiem, bo teraz niestety muszę kończyć. Bajo!

StarvingStar

Wciągnięci w Minecraft Wojna o tron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz