16. Uwięzieni

108 11 4
                                    

Oczami Dealereqa

Powoli otworzyłem oczy. Głowa strasznie mnie bolała. Zapewne od tej łopaty.
- Ał... - syknąłem z bólu.
Obraz przed oczami był rozmazany i nic nie wiedziałem. Musiałem poczekać kilka sekund, żeby się wyostrzył. Dopiero wtedy przed sobą zobaczyłem Doknesa. Chłopak miał spuszczoną głowę, więc pewnie się jeszcze nie obudził. Ręce miał przykute do łańcuchów, tak, że trzymał je w górze. Tak samo, było ze mną.
Zacząłem się wyrywać z łańcuchów. W końcu ręce strasznie mi ścierpły.
- Nic nie zdziałasz żywiole ognia.
Za kratami stała Dusia.
- I po co jesteśmy wam potrzebni? Tacy przykłuci do tych ścian? - spytałem z nadzieją na jakąś sensowną odpowiedź.
- Mnie nie pytaj. Ja tylko wykonuję polecenia mojego Pana.
- Jakiego Pana?! - krzyknąłem zdenerwowany. - Co ten demon ci wbił do głowy?! Ja wiem, że ty tam jesteś Dusia! Wiem, że jest tam moja kochana dziewczyna! - powiedziałem, a łzy zaczęły lecieć mi po policzkach.
Nagle, nie wiem jakim sposobem, czerwonowłosa pojawiła się obok mnie i złapała mnie za podbródek. Jej czerwony oczy patrzyły się na mnie srogim spojrzeniem.
- Twojej Dusi już tu nie ma i nie będzie już nigdy - powiedziała spokojnie.
Następnie znów znalazła się za kratami. Popatrzyła się na mnie ostatni raz i odeszła. Starałem się powstrzymać łzy, ale nie potrafiłem.
- Auć... - usłyszałem Damiana. - Karol... Ty płaczesz?
- Zamknij się! - wrzasnąłem.
- Tylko spytałem!
- Sorry... Za bardzo tęsknię za Dusią. Moją Dusią...
- Mam to samo. Tylko u mnie chodzi o Kremcie - odpadał chłopak. - A tak w ogóle... Gdzie my jesteśmy?
- Nawet mi nie mów.

Oczami Magdy

Rany co się dzieje? A już chyba rozumiem. Przede mną Vertez wierzgający się w te i we w te. Wierzgający się? To dobre określenie? Zresztą... I tak nikt mi nie odpowie.
- Veeertez! - powiedziałam przeciągając pierwszą samogłoskę. - Nic nie zdziałasz.
- A może jednak! O! Już prawie!
Zrobiłam zażenowaną minę.
- Albo i nie...
- Mówiłam!
- Zamknij się! - usłyszałam Karola.
- Kariii! - znów przeciąganie samogłoski.
Niech to - nie usłyszał mnie. Jeszcze gada z Hubertem. No to jeszcze raz.
- Ej Dealer! Magda coś chce! - i takim sposobem Vertez mnie wyprzedził.
- Co chcesz Magda?!
- Chciałam sprawdzić czy to wy - powiedziałam.
- Strzeliłbym teraz facepalma, ale nie mam jak - odparł Karol.
- To wy też tu? - usłyszałam chyba Kinę.
- Kina? - spytałam.
- Magda?
- Kina!
- Magda!
- Ej tu jest między wami jeszcze jedna cela, więc możecie przestać się drzeć! - krzyknęły zdenerwowane żywioły.
Wszystkich nas to rozbawiło, więc wybuchneliśmy śmiechem.

Oczami Kiny

- A co z resztą ekipy? - spytałam.
- Niestety nie wiadomo - odparł Doknes.
- Znowu nie jestem przy Marcinie... - szepnęłam. - Znalazł ktoś z was Roxa?
- Nie - odprał chór głosów.
- No to jesteśmy w świetnej sytuacji - powiedziałam z ironią.
Dalej jednak bałam się o Star. O co wtedy chodziło Kremci czy Dusi. Och... Nawet nie pamiętam, która to mówiła. Ciekawe co z Roxem?

★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★

O tak! *-* Alan Walker - The spectre leci mi właśnie w radiu! Kocham tą piosenkę! Nie do tematu... Witam serdecznie i nie serdecznie... Eee... Nie umiem się wysłowić... Umm... *milczy* Nie wiem co tu powiedzieć. Po prostu nudzę się... Bardzo... Pa!

StarvingStar

Ech to było beznadziejne...

Wciągnięci w Minecraft Wojna o tron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz