20. Decyzja

102 12 7
                                    

Oczami Star

Zaczęłam biec przed siebie. Ciągle prosto, dokładnie tak, jak mówiła mi Lidia.
"Cześć Star."
Co jest?! Kim jesteś?!
"Spokojnie Star. To tylko ja - Damianka."
Natychmiast wyjdź z mojej głowy!
"Haha! Jesteś śmieszna Star. Chciałem ci tylko coś powiedzieć i spadam."
Chciałem? Od kiedy ty zmieniłaś płeć?
"Yyy... Chciałam. Powiedziałam chciałam. Musiałaś się przesłyszeć. Zresztą, co cię to tak obchodzi?!"
Mów lepiej co chcesz i spadaj!
"Nie tak nerwowo. Chciałam powiedzieć, że wtedy, kiedy twój przyjaciel, Rox, jak miewam, niemalże cię nie zabił, to nie był on. To byłem... To byłam ja. Przejąłem... Przejęłam nad nim kontrolę. Haha..."
Słucham! Nienawidzę cię! Damianka? Halo? Poszła... Całe szczęście! Ja jej dam to z Roxem... Pożałuje.
Biegłam dalej, gdy nagle...
- Łołołoło! - zawołałam widząc przed sobą most ze stone'a i kanion, nad którym wisiał. Przełknęłam ślinę. Wspominałam już o tym, że mam lęk wysokości? Nie? No to teraz mówię. Mam lęk wysokości! Zwłaszcza na takie wysokości!
- Okej Star... Dasz radę... Po prostu nie patrz się w dół... Dlaczego ten most jest zbudowany tylko na jedną kratkę? Oh...
Na całe szczęście udało mi się przejść spokojnie. Mimo, że patrzyłam się ciągle w dół. Przestałam teraz biec i zaczęłam tylko spokojnie iść. Za zakrętu widać było jakieś światło. Wychyliłam się i z powrotem skryłam za rogiem. Przygotowałam miecz.
- Endermany - szepnęłam i zamknęłam.
Gdybym mogła znaleźć się teraz przed nimi byłoby prościej. Otworzyłam oczy, a przede mną stały Endermany! A ja nagle znalazłam się przed nimi!
- Oo...
Zabiłam pierwszego wbijając mu broń w brzuch. Pomyślałam o znalezieniu się za plecami drugiego. Obraz mignął mi przed oczami i już byłam za plecami drugiego, wbijając mu ostrzę w plecy.
- Wow - powiedziałam, dalej tzrymajac przed sobą miecz. Ja się teleportuje!
Schowałam broń. I weszłam przez wejście, którego pilnowały endowe potwory. Ogromne pomieszczenie z pięcioma kraterami. Nad każdym klatka. Ze ścian wystają drogi, którymi można się przemieszczać, jak chce się kogoś uwięzić w znajdujących się obok lochach. Dziwne wszystkie klatki są puste. Chociaż... Nie. W tej ostatniej ktoś jest. Tylko kto? Zaraz, zaraz... Rox!
- Proszę, proszę kogo my tu mamy.
Herobrine.

Oczami Roxa

I... I... I skończyły mi się tematy do myślenia! O czym mam teraz myśleć? To jest jedyna ciekawa rzecz, którą można tu robić! Ech...
- Proszę, proszę kogo my tu mamy.
A ten demon, co chce. Lepiej zobaczę, bo zawszę myślę z zamkniętymi oczami. Star? Co ona tu robi?
- Wypuść go! - krzyknęła.
- Ależ oczywiście - odparł Herobrine.
Ej! Coś za prosto to idzie. Mi tu coś brzydko pachnie.
- Ale mam jeden warunek.
Wiedziałem.
- Mów, co chcesz.
- Uwolnię go, jeśli ty staniesz po mojej stronie.
Że co?! Star nie rób tego... Albo może lepiej będzie jeśli zrobisz? Nie wiem! Oh...

Oczami Star

Co ja teraz zrobię?

★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★

Polsat! To miało się pojawiać o 18,ale wattapd uznał, że nie mam WCALE doskonałego połączenia
Wi - Fi i uznał, że nie opublikuje mi rozdziału. Więc jest teraz. I zgodnie z życzeniem GoroncaParuffca jest Roxu. Więc tyle, dzięki i bajo!

StarvingStar

Wciągnięci w Minecraft Wojna o tron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz