9. Porwanie

139 8 26
                                    

Oczami Roxa

Co ja najlepszego wyprawiałem? Zdawało mi się, że kontrolowanie mocy jest proste. W końcu Dealer, Doknes i MWK jakoś sobie z tym radzą, a ja... Ja jestem niebezpieczny.
- Stary, wszystko w porządku? - spytał Karol.
Złapałem swoją rękę za nadgarstek, a następnie popatrzyłem się na chłopaka.
- Nie zbliżaj się do mnie - powiedziałem cofając się. - Jestem niebezpieczny.
- O co ci chodzi?
Wycofałem się bardziej.
- Przecież widziałeś! - krzyknąłem zdenerwowany, a zarazem przerażony. - O mały włos nie zabiłem Star! Jeszcze tobie coś zrobię albo reszcie!
Odwróciłem się i zacząłem biec za nasz dom.
- Rox czekaj!
Nie czekałem. Biegłem dalej. Gdy dotarłem za dom oparłem się o ścianę, a następnie osunąłem się na ziemię. Bałem się. Bałem się samego siebie.
Nagle poczułem, że ktoś stoi obok mnie. Odwróciłem się lecz nim zdążyłem zareagować poczułem ostry ból i ujrzałem ciemność.

Oczami Star.

Powoli otworzyłam powieki.
- Co-co się stało? - spytałam. - Czemu tak nademną stoicie?
- Całe szczęście żyjesz - powiedziała Amy.
- Czemu miałbym nie żyć?
- No co ty, nie pamiętasz?  - zaczął Doknes. - Te dziwne pnącza Roxa oplotły ci się wokół szyi. 
- Weź Damian, nie mów takim głosem jakbyś przez to wydarzenie uważał Roxa za swojego wroga - odparł MWK.
- Hubert - wymamrotał chłopak pod nosem. - I wcale tak nie mówię!
- Nie, wcale - odparł Marcin bez przekonania.
- Chłopaki nie kłóćcie się - powiedziała Kina. - Nie mamy teraz na to czasu.
Podniosłam się.
- Rox czekaj! - usłyszeliśmy głos Dealerqa.
- O co chodzi? - spytałam.
- Zdaje mi się, że Michał jest przerażony tą sytuacją. Może dajmy mu chwilę spokoju.
- Gdzie on poszedł? - spytałam.
- Za wasz dom, ale... Star! Dokąd idziesz?!
- Do Roxa - odpowiedziałam.
Już miałam zamiar skręcić za dom, gdy nagle przed twarz wyskoczyła mi granatowa mgła.
- Co to było?! - zapytałam.
- Wyczuwam tu czarną magię - powiedziała Amy.
Zajrzałam za róg.
- Karol nie ma go tu.
- Jak to? Powinien tam być.
- No, ale go nie... - przerwałam. Popatrzyłam się w stronę mgły. Mimo, że była już trochę daleko zauważyłam w niej Roxa.
- Wy. Chyba. Sobie. Żartujecie!
Przy słowie "żartujecie" uniosłam się w górę. Wokół mojego ciała pojawiły się niebieskie pioruny. O tej samej barwie świeciły mi oczy, z których także błyskały pioruny. Po pięciu sekundach wylądowałam na ziemi.
- To byłam ja? - powiedziałam oglądając swoje dłonie.
- Musimy po niego pójść - stwierdziła Amy.
- Ale skąd mamy wiedzieć, gdzie go zabrali?! Znaczy ta mgła... Znaczy oni... Znaczy... Oh!
- Już nic nie mów Sally!  - powiedziała moja siostra. - Jestem stuprocentowo pewna, że wzięli go do zamku Herobrine'a. Przy okazji musimy też pomóc Dusi i Kremci.

❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇❇

Tak teraz będę używać tego. Niedawno zepsuła mi się klawiatura i trzeba było poszperać w ustawieniach. No i mi te znaki zniknęły! A tak je lubiłam! :'( Chociaż, aż tak złe nie są. A tak w ogóle: witam po trzech tygodniach nieobecności! No dwa tygodnie temu miałam dużo czasu, ale postanowiłam go przeznaczyć go na czytanie książek do konkursu. A tydzień temu postanowiłam nie pisać rozdziału, bo by mi nie wyszedł. Teraz będziemy przechodzić do mojego ulubionego momentu w tej części tej książki. Yyy... Nieważne. Za kilka rozdziałów pojawi się też więcej informacji o Amy i jej życiu w Minecrafcie. Bajo!

StarvingStar

Wciągnięci w Minecraft Wojna o tron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz