11. Misję czas zacząć!

136 12 7
                                    

Oczami Star

- Jutro! - powiedziała po raz któryś moja siostra.
- Dziś i kropka - odpowiedziałam nie dając za wygraną.
- Słuchaj Sally... - Amy wzięła głęboki wdech. -  Jak pójdziemy ratować Roxa jutro, to wtedy będziemy mogły się dziś odpowiednio przygotować.
- Ja bym wolał dziś - odparł Karol.
- Ja też - odparła cała reszta.
- Wszyscy przeciwko mnie? Naprawdę?! - powiedziała niezadowolona Amy.
- Tak, naprawdę. Wygrałam! - krzyknęłam.
- No dobra... Niech ci będzie.
- Star, a możemy pójść teraz? - spytał Dealer. - Póki mam jeszcze energię?
- Ja tam z chęcią - odpowiedziałam.
- Jest mały problem - odezwał się Vertez. - Nie mamy bladego pojęcia, gdzie ten jego zamek leży. Jeśli w ogóle go ma.
- Ma, ma spokojnie Vertez, ale to ja akurat załatwię.
Amy wyciągnęła swoje berło i ułożyła je tak, jak to zwykle trzyma się komórki. No świetne se znalazłaś porównanie Sally. Brawo ty! Brawo ja. No jeszcze odpowiadam swoim myślom... Super...
Kontynuując: z niebieskiego serduszka wystrzeliła wiązka światła, która przemieniała się w mapę. Moja siostra zamknęła oczy, a mapa zaczęła się obracać póki nie pojawił się zamek zbudowany z netheracku.
- To tu - odparła Amy otwierając oczy. - Zrobię portal, tak, że znajdziemy się od razu w jednym z korytarzy.
- Spoko - powiedziałam.
Moja siostra "wyłączyła" mapę, a następnie skierowała berło w stronę swojego domu. Kryształowe serce zaczęło świecić niebieskim światłem i zaczął powstawać złoty portal.
- Chodźcie, zanim ktokolwiek po drugiej stronie się zorientuje.

Oczami Dealereqa

Przeszliśmy przez portal. Od razu znaleźliśmy się w jakimś rozgałęzienu korytarzy. Byli tam dwaj strażnicy: jeden to był zombie, który ewidentnie miał za duży hełm na głowie i próbował go sobie poprawić. Natomiast drugim strażnikiem był drzemiący endermen.
- Zabijmy ich póki jeszcze nas nie widzą - szepnęła Kina.
Star podniosła swoją rękę, nad którą zabłysła naelektryzowana niebieska kula.
- Ekstra - szepnęła różowowłosa. - No to siup!
Sally rzuciła kulką w zenka, przebijając mu brzuch. Ten od razu rozpadał się na milion małych kwadracików, które natychmiastowo zniknęły.
Kina natomiast cofała się cicho podgwizdując, aż w końcu wbiła edkowi swój miecz w brzuch. Mob zdążył jedynie syknąć, a następnie stało się z nim to samo, co zombiakiem.
- Rozdzielmy się - zaproponowała Amy.
Podzieliliśmy się na trzy grupy:
★ ja, MWK i Doknes
★ Magda, Vertez i Kina
oraz
★ Star, Amy i Śmietana
Ja zresztą poszedłem na prawo. Magda, Vertez i Kina prosto, a siostry i Śmietana na lewo.
Nie mam pojęcia, co z tego wyniknie, ale nie wyczuwam nic dobrego.

★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★

Cześć, cześć witajcie! Mamy ten rozdziałek. Teraz głosujecie. Wolicie, żebym:

1

★ zrobiła trzy krótkie rozdziały z perspektywy trzech grup ( przewiduję na ok. 200 - 300 słów, choć może być mniej)
· jeden byłby trochę dłuższy od poprzednich

2

Czy mam zrobić tak:
★ jeden długi rozdział ze wszystkimi perspektywami

Co wolicie? :D Mi tam obojętnie zależy, co wybierzecie. To do zobaczenia być może jutro!

StarvingStar

PS. Do fanów shipu Amy x Herobrine szykuje się niespodzianka dla was. Ja ją wstawię tylko, a przygotowuje ją kto inny. Nie wiem kiedy się pojawi ;)

Wciągnięci w Minecraft Wojna o tron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz