29. Zamek

86 7 0
                                    

Oczami Amy

  Podeszłam do reszty, która stała i oglądała z podziwem zamek. Chyba nie za bardzo obchodziło ich to, że wygląda jak chlew.
- I ty  tu mieszkałaś? - zapytała Kina.
- No tak... Umm... - próbowałam udawać spokojną. - Życie księżniczki jednak jest trudne. Uwierz mi na słowo Kina.
- Co przedstawiają te obrazy? - spytał mnie tym razem Doknes, gdy ruszyliśmy dalej przed siebie powoli podchodząc do schodów.
- Nic szczególnego - odpowiedziałam. - To po prostu dekoracje namalowane przez artystów.
- Hej Amy! - zawołał Karol.
- O-o co chodzi? - spytałam podenerwowana.
- Ta dziewczyna na tym ogromnym obrazie strasznej przypomina mi ciebie - Dealer wskazał na obraz wiszący nad schodami.
- T-to rodzina królewska... Umm... - zaczęłam. Dlaczego nagle tak trudno mi z nim rozmawiać?! - I tak... To ja - powiedziałam. - I moi rodzice... - dodałam po chwili ciszej.
- Ile masz tutaj lat? - zadał pytanie MWK.
- Chyba około ośmiu. Musiałam wtedy długo pozować w kółko z tym uśmiechem. Kiedyś ten obraz zdejmą i powieszą nowy, gdzie będę ja jako królowa z mężem i dzieckiem. Czyli drugie pozowanie. I tak w kółko to zmieniają, zależy jaka jest rodzina królewska w danym momencie.
- Ciekawe - rzekła Kina. - Czemu to berło jest fioletowe?
- Berło zawsze dopasowuje kolor do właściciela. Czasami ma jeszcze dodatki.
- Wszytko fajnie - odezwał się nagle Hubert. - Tylko... Czego my właściwie szukamy? 
- Mojego laboratorium. Jest na wyższym piętrze.
- Na wyższym, czyli na którym? - dopytywał się Donki.
- Nie pamiętam, więc sprawdzamy wszystkie po kolei.
  W końcu doszliśmy na trzecie piętro, gdzie było wiele pokoi gościnnych z czego jeden okazał się być moim laboratorium.
  Znajdowało się  tam wiele półek z książkami chemicznymi. Tak samo probówki i kolby. Niektóre miały nawet jakieś eliksiry. Natomiast pod ścianą z oknami stał stół do pracy nad alchemią. Jednak najbardziej rzucał się w oczy wyłączony portal i łóżko, które zostało z całego pokoju gościnnego. Portal był zrobiony z bloków emerald'owych.
- Do czego ten portal prowadzi i czy działa? - zapytał jak zwykle ciekawy Karol.
- On chyba nie działa... - powiedziałam.
- A dokąd prowadził, jeśli kiedyś działał?
- Prowadził na Ziemię... Ale przecież teraz portal na Ziemię wygląda kompletnie inaczej, co nie.
- No dobra - przerwała nam Kina, za co byłam jej wdzięczna. - Czego potrzebujesz Amy do lekarstwa dla Star?
- Ziółek lyricu, podpalony glowstone, kryształową wodę, piórka P¡nku i płatki czarnej róży.
- Piórka "pinku"? Nie istnieje przypadkiem taka piosenkarka? - zdziwił się Karol.
- Istnieje. Nie wiem właśnie skąd zna nazwę tego magicznego ptaka, który jest znany tylko z nazwy. Może pochodzi z Minecrafta, co? - spytałam czując, że poprawiał mi się humor.
- Bez przesady! Amy! - skarcił mnie Dealereq, a ja się zaśmiałam.
- No dobra koniec tego. Doknes szuka kryształowej wody, MWK płatków czarnej róży, Dealer podpalonego glowstonu, Kina ziółek lyricu, a ja piórek.
- Jak te rzeczy wyglądają? - spytał Doknes.
  Podeszłam do biblioteczki i sięgnęłam po jedną z książek. Miała tytuł "Produkty dla Alchemika".
- Tutaj wszytko znajdziecie. Wystarczy zerknąć na spis treści - powiedziałam podając książkę i wyruszając na poszukiwania piórek.

★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★

Siema! Rozdział miał się pojawić wczoraj, ale weny nie miałam. Siadłam i nie wiedziałam, co mam pisać. Tak to jest, gdy zmieniasz fabułę tuż przed napisaniem części. Jeszcze ferajne zhakowali (nwm czy dobrze napisałam)! Znowu... Wracając do rozdziału zostało tylko kilka rozdziałów do końca i jeśli mi się uda to może jeszcze pod koniec ferii zacznę pisać część trzecią!
🎉*wypuszcza konfetti* 🎉
Trochę więcej informacji o niej będzie później, ale znów będzie to taka luźna część bardziej z odkrywaniem różnych tajemnic. O tym najważniejszym powiem później, więc spokojnie Karcyl! Uspokój mi się tam! No dobra to na tyle bajo!

StarvingStar

Muszę sobie kiedyś wymyśleć jakieś pożądane przywitanie i pożegnanie...

Wciągnięci w Minecraft Wojna o tron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz