4. Tornado, tsunami i podziemna biblioteka

165 10 1
                                    

Oczami Star

Rozglądnęłam się po wiosce. Cała była zniszczona. Herobrine, księżniczka Amy... Co jeszcze mnie czeka?
- Chodźcie do mnie - usłyszałam Amy. - Muszę wam coś pokazać.
Popatrzyłam się ostatni raz na zniszczoną wioskę. Będzie trzeba im później pomóc w odbudowie budynków.
Skierowaliśmy się do domu Amy. Gdy już dochodziliśmy, zorientowaliśmy się, że MWK gdzieś zniknął.
- Gdzie on się podział? - zapytał Karol.
- Nie wiem. Mnie nie pytaj - odparł Doknes.
- Na górze! - usłyszeliśmy znajomy głos.
- Na górze są chmury. Marcin przestań się wygłupiać i wracaj tu - odparł znudzony Dealer.
- Kiedy ja naprawdę​ jestem na górze! - krzyknął chłopak.
Zerknęłam w górę.
- Co tobie się dzieje?! - zawołałam zszokowana na widok latającego MWKi.
- Nie wiem! Nagle zacząłem latać i nie umiem wrócić na ziemię!
- Może jesteś żywiołem wiatru? - spytała Amy.
- Czym jest? - zdziwiłam się.
- To znaczy, że potrafię zrobić tornado? - zapytał podekscytowany osiemnastolatek i zaczął robić małe kółka wskazującym palcem.
W ziemię zaczęły trafiać pioruny i pojawiało się powoli tornado. Amy prędko wyciągnęła berło i zrobiła barierę ochroną dla nas.
- Ups... - powiedział chłopak.
- Zatrzymaj to! - zawołała moja siostra.
- Nie wiem jak!
- Ja też nie wiem, ale spróbuj coś wymyśleć, bo długo tej bariery nie utrzymam!
Widziałam jak Marcin próbuje zatrzymać najpierw tornado rękami, a następnie umysłem.
- Skup się bardziej! - zawołałam.
Chłopak zacisnął ręce w pięści i popatrzył się na tornado wściekłym wzrokiem. Zjawisko znikło, a MWK z powrotem wylądował na ziemii.
Amy natomiast upadła na ziemię.
- Amy! - zawołałam i prędko podbiegłam do siostry. - Wszystko dobrze?
- Tak... - odpowiedziała dziewczyna. - Po po prostu dawno nie korzystałam z magii. Będę musiała trochę poćwiczyć.
- Stary... - odezwał się Doknes do Marcina. - To było ekstra! - powiedział unosząc obie ręce do góry.
Wtedy woda z rzeki uniosła się i stworzyła ogromną falę, która nas wszystkich ochlapała. 
- Dzięki Hubert, ale niepotrzebne mi było dodatkowe ochłodzenie - powiedziałam.
- Jak to możliwe, że on jest suchy, a my wszyscy zmokliśmy? - zapytał Roxu.
- Już chyba wiem o co chodzi  - powiedziała Amy. - Marcin ma moc wiatru, a Hubert wody.
- Super! - powiedział Doknes oglądając swoje ręce.
Tymczasem poszliśmy do domu Amy. Gdy weszliśmy do środka, Śmietana podszedł do dźwigni przy schodach i pociągnął ją. Schody prowadzące w górę zamieniły się w stopnie prowadzące w dół.
Kiedy znaleźliśmy się na dolnym piętrze, okazało się, że znajduję się tam podziemna biblioteka.

»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»»

Tak wiem, że MWK ma dziewiętnaście lat, ale książka została wymyślona, kiedy miał osiemnaście, dlatego też bohaterowie mają tyle lat ile mieli, kiedy wymyśliłam opowieść. Możecie też zgadywać kto ma żywioł ognia i ziemii. Chociaż to jest proste. Rozdziały powinny się pojawiać jeden raz w tygodniu, głównie w piątek, bo tylko wtedy mam czas. Jednak może też coś mi wypadnąć i wtedy po prostu nie będzie.

StarvingStar

Wciągnięci w Minecraft Wojna o tron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz