10. Rozmowa z demonem

135 11 38
                                    

Oczami Roxa

O matko! Jak mi mózg rozsadza! Nic nie widzę... Kręci mi się w głowie. Gdzie ja jestem? No nareszcie! Obraz przed oczami wyostrzył mi się. Zauważyłem, że jestem w dziwnym wielkim pomieszczeniu zbudowanym głównie ze stone'a. Gdzieniegdzie pojawiał się też coblestone oraz stonebreak. W podłodze znajdowało się pięć kraterów wypełnionych lawą. Nad każdym wisiała klatka zrobiona z czarnych prędów. W jednej znajdowałem się ja.
- No nareszcie! - usłyszałem nad sobą znudzony dziewczęcy głos. Zerknąłem w górę. Na moim więzieniu leżała Damianka wpatrując się we mnie. - Myślałam, że się już nigdy nie obudzisz - odparła i zeskoczyła z klatki na ziemię. Zaskoczyło mnie to, bo wisiała ona dość wysoko. Ja raczej bym się połamał.
- Wstawaj! - krzyknęła blondynka do zielonowłosej dziewczyny, która postanowiła chyba zrobić sobie przerwę w postaci drzemki tuż obok krateru. Szturchnęła ją nogą. - Mam powiedzieć Herobrine'owi, że spałaś na służbie? Wiesz, że może cię za to srogo ukarać?
- Chyba znasz odpowiedź - odparła ta zielona, wstając przy okazji z ziemii.
- Następnym razem ci nie odpuszczę.
Postanowiłem zapytać w końcu co się stało i co ja w ogóle tu robię. W sumie: to gdzie ja jestem?
- Wyjaśni mi któraś, gdzie jestem i co tu robię?
- Ależ oczywiście drogi Michale - odparła Damianka. - Witamy w Zamku Herobrin'a. Resztę sam ci wytłumaczy.
Obydwie odwróciły się i wyszły. Damianka w wyjściu zatrzymała się jeszcze na chwilę i powiedziała do kogoś:
- Pilnujcie go.
Odeszła, a za rogu wyszły dwie dziewczyny trzymające w rękach włócznie. Od razu je rozpoznałem: była to Dusia i Kremcia. Karol miał rację mówiąc, że ugryzły je zombi. Miały zieloną skórę oraz czerwone oczy.
Dusia chyba zobaczyła, że się im przyglądam i popatrzyła na mnie surowym wzrokiem. Szybko odwróciłem spojrzenie i skierowałem je na szarą nudną ścianę. Nim zdołałem się jej dokładnie przyjrzeć rozległo się trzaskanie drzwiami i odgłos kluczyków zamykających jakiś zamek. Czyli zamykają kogoś, tak? W sumie nie przeszkadza mi to, że tu jestem. Przynajmniej nic nie zrobię moim przyjaciołom.
- No widzisz. Myślimy o tym samym.
Znajomy głos wyrwał mnie z myśli. Rozglądnąłem się i zobaczyłem unoszącego się obok mojej klatki Herobrine'a. No dobra, jego widok nie za bardzo mnie cieszył.
- Czego ode mnie chcesz? - odburknąłem.
- W sumie to niczego.
- Skoro nic nie chcesz, to po co mnie tu sprowadziłeś? - zapytałem zdziwiony.
- Sam niedawno mówiłeś: "jestem niebiezpieczny", "nie zbliżajcie się do mnie", "tu przynajmniej nikogo nie skrzywdzę". Czyż nie tak?
- No... Tak, ale... Czekaj. Czytasz mi w myślach?!
Demon uśmiechnął się złośliwie pod nosem.
- Więc widzisz... Postanowiłem ci pomóc i oddalić cię od przyjaciół, tak żebyś nie musiał nikogo z nich skrzywdzić.
- A jeśli po mnie przyjdą?
- Nie przyjdą. Bo po co by mieli to robić? Przychodzić po kogoś kto o mały włos nie zabił jednego z nich? Żebyś tam wrócił i tylko im przeszkadzał?
Nie wiem czemu, ale... On ma rację. Prawie bym zabił Star. Tu ich nie skrzywdzę. Ani ich ani Star.
- Zrozum, tu ci będzie lepiej - odparł Herobrine i zniknął.

★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★

Heh. A ja znowu znalazłam nowe znaki. Zapomniałam, gdzie leżały tamte, a te idealnie dopasowują się do książki. Sorki, że tak późno, ale trudno mi jest napisać rozdział, gdy wracam o 16.30 do domu. Jednak mam dla was radosną wiadomość! Przez następne dwa tygodnie, czyli do świąt, nie będę miała tych dwóch godzin wf od 14.20 do 15.55. Będę wracał gdzieś o piętnastej, a może i wcześniej i rozdziały będą się pojawiać. Dodatkowo mogą się pojawić rozdziały we wtorek, środę i czwartek w następnym tygodniu. Chodzę do szkoły, w którym jeszcze jest gimnazjum i tam będą miały trzecie klasy egzaminy jakieś i będę przez towarzystwo wracał do domu gdzieś około o 12. Więc będę mogła coś dla was popisać ^^. No to do zobaczenia, bo mnie palce bolą XD.

Stravingstar

PS. Będę poprawiała rozdziały że starej części i tej, bo większości nie sprawdzałam z różnych powodów (zwykle dlatego bo mi się nie chciało XD), a wiem, że często zwykle autokorektka mi coś poprawia.

Wciągnięci w Minecraft Wojna o tron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz