32. Witamy z powrotem Rox

76 4 3
                                    

Oczami Amy

  Co ja teraz zrobię? Sally uciekła, a to ona ma Święty Miecz, który może pokonać Herobrine'a. Demon może zaatakować w każdej chwili! Dlaczego nie może być chwilę spokoju?
- I co z nią?
- Ja nie mogę! - krzyknęłam i gwałtownie się odwróciłam. - Śmietana! Rany... Nie-Nie strasz mnie, o-okej? - powiedziałam i szybko się od niego oddaliłam zanim zdążyłam wypalić coś głupszego.      
- Nie wiem, gdzie pobiegła Star! - ogłosiłam wszystkim. - Po raz pierwszy nie wiem, co mam robić!
- Amy spokojnie - zaczęła Kina. - Damy radę! Jestem pewna, że Star nie zostawiła by nas samych. Musi po prostu pobyć trochę sama i poukładać to sobie w głowie. Zapewne wróci.
- Obyś miała rację - powiedziałam i skierowałam się do biblioteki.

Oczami Star

  Wybiegłam z domu Amy i od razu przeteleportowałam się do dżungli. Wiedziałam, że nie mogę do nich wrócić. Jeśli znów się przemienię, będę chciała po raz kolejny ich wszystkich zabić, a tego nie chcę.
  Załamana usiadłam pod drzewem i podkuliłam nogi chowając w nich twarz. Odruchowo zaczęłam płakać. Nigdy nie zrozumiem czemu życie mi tak daje w kość. Kiedy tylko zacznie być lepiej, wręcz niemalże idealnie, zawsze się coś psuje. Zawsze!

Oczami Roxa

  Jezu... Łeb mi pęka! Kompletnie nic nie widzę...
- Siema stary! Witamy z powrotem w świecie żywych! - usłyszałem nad sobą Karola i po chwili zobaczyłem.
- Umarłem? - spytałem.
- Nie! Tylko byłeś nieprzytomny.
- Długo?
- Trzy dni. Znaczy... Coś w ten deseń. 
Usiadłem i wtedy poczułem ból w moim biodrze. Dotknąłem tego miejsca ręką i okazało się, że miałem tam bandaż.
- Co jest? Kompletnie nie pamiętam co mi się stało.
- A to akurat wina Star albo tego demona, w którego się przemieniła. Wbiła ci włócznie w biodro, ale spokojnie! Przeżyłeś.
- Widzę - powiedziałem ponuro. - Co ze Star?
- Z tego, co wiem Amy już ją odmieniła - odparł Dealer.
- No tak - zaczęła Amy, która weszła do biblioteki. - Jednak, kiedy wytłumaczyłam jej jaka jest obecnie sytuacja to powiedziała, że nie chce nikogo już więcej "zabić" i gdzieś zwiała do dżungli. Kina ma nadzieję, że to kwestia czasu i tu wróci. Ja naprawdę nie wiem, co robić.
- Ludzie! - usłyszeliśmy krzyk Lidii. - Herobrine!
- On chyba sobie żartuje! Zawsze przychodzi w złym momencie! - powiedziałam i pobiegłam z ekipą na górę.

★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★

Jutro end i będzie to długi rozdział dzisiejszy musiałam trochę skrócić, bo piszę to o 22:25 i reszta będzie jutro w ostatnim rozdziale. Mogłam nie pisać tego oglądając równocześnie Rio2!  Ostateczna bitwa: kto wygra? Obrońcy czy Herobrine? Jutro pojawią się także trochę informacji o trzeciej części. No to: do jutra i dobranoc czy tam dzień dobry, zależy kiedy czytacie.

StarvingStar

Wciągnięci w Minecraft Wojna o tron ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz