#24 To skomplikowane

5.8K 258 102
                                    

Zanim ruszyliśmy w dalszą drogę zatrzymaliśmy się w jakimś motelu i tam się przespaliśmy. Wczesnym rankiem, a w sumie jeszcze w nocy wyjechaliśmy w dziesięciogodzinną podróż do naszego kolejnego celu. Wyjazd był o godzinie trzeciej, więc na miejscu byliśmy około pierwszej popołudniu. W trakcie jazdy Ian i Nick się wymieniali prowadzeniem, gdyż ani ja ani Sam nie mogliśmy prowadzić. Samantha nie miała jeszcze prawka, a ja to inna sprawa. Gdy wjeżdżaliśmy już na Oakland Bay Bridge, który prowadzi do San Francisco, obudziłem Sam, która przespała całą podróż.

-Co jest? - mruknęła nawet nie otwierając oczu.

-Otwórz oczka, to sama się przekonasz - oznajmiłem z uśmiechem na ustach.

Dziewczyna od razu wykonała moje polecenie i wyjrzała przez okno.

-Jesteśmy! - pisnęła radośnie -Gdzie najpierw jedziemy? - zapytała podekscytowana.

-Może najpierw pojedźmy coś zjeść? - zaproponował z nadzieją Nick.

-Popieram! - zgodziła się z nim radośnie Sam.

-Ian, osiemnasta ulica? 

-O tak - zgodził się z entuzjazmem -Tam na pewno im się spodoba - zaśmiał się.

-A wy skąd to wiecie? - zapytała Sam lekko marszcząc brwi.

-Byliśmy razem w SF i ta ulica to raj dla osób kochających jeść - poruszyłem zabawnie brwiami, a Sam się zaśmiała.

-No to jedziemy tam - powiedziała z szerokim uśmiechem.

Gdy dojechaliśmy na miejsce mieliśmy mały problem z zaparkowaniem, ale wreszcie udało nam się znaleźć wolne miejsce. Od razu wszyscy wysiedliśmy.

-W takim razie prowadźcie - powiedział Nick poklepując mnie i Iana po ramieniu.

-Na pewno ty nie prowadzisz, bo się zgubimy - zaśmiałem się do Nicka.

-O jeny... Tylko kilka razy zdarzyło mi się zgubić - powiedział rozbawiony.

-Ciesz się, że byłem wtedy z tobą - zaśmiałem się szturchając go w ramię.

Po krótki spacerze osiemnastą ulicą dotarliśmy do naszego celu. Krótki odcinek tej ulicy między Dolores i Gurrero był po prostu zapełniony miejscami z najlepszym jedzeniem.

-Teraz tylko wybierajcie gdzie chcemy zjeść - uśmiechnąłem się szeroko.

-Mogłabym tu zamieszkać - powiedziała z rozczuleniem Sam.

Dziewczyna kręciła się w kółko rozglądając się dokoła, dodatkowo wszystko fotografując. Zamówiliśmy dwie duże pizze na wynos i udaliśmy się do pobliskiego parku Dolores. Na drogę jeszcze każdy z nas kupił sobie po lodzie. Gdy dotarliśmy do parku było tam pełno ludzi zapewne dlatego, że pogoda była cudowna. Rozłożyliśmy się na trawie i przyglądając się otaczającym nas widokom oraz ludziom zajadaliśmy się przepyszną pizzą.

-Gdzie dalej pójdziemy? - zapytała zaciekawiona Sam.

-W sumie teraz sam nie wiem - wzruszyłem ramionami.

Spojrzałem na Iana oczekując na to, że to on będzie miał jakiś pomysł, ale gdy spojrzałem na niego po prostu wybuchnąłem śmiechem. Mój przyjaciel zapewne nawet nie wiedział o czym gadamy. Był na coś tak zapatrzony, że nie wiedział co się wokół niego dzieje. Jego usta były szeroko otworzone, a na ustach i brodzie miał pełno ketchupu. 

-Ian! - krzyknąłem szturchając go.

-Co? - zapytał przebudzając się i spoglądając na nas zaskoczony.

(Not) Forever ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz