5

16.3K 813 43
                                    

Aura

Popatrzyłam w te jego przepiękne zielone oczy które teraz przybrały odcień brudnego złota czy coś takiego.

- MOJA - krzyknął a ja już wiedziałam o co chodzi. Po chwili byłam już w szczelnym uścisku, a moje oczy stały się momentalnie opuchnięte od łez spływających po mojej twarzy. To nie może być tak. NIE !!! Po prostu nie nie chce przez całe życi być poniżana i bita psychicznie. Jak się tylko zorientowałam że dalej stoimy w uścisku to zaczęłam się wyrywać i w końcu mi się udało. Stałam przez chwilkę przednim starając z siebie coś wydusić, ale wyszła mi jakaś nędzna plątanina niezrozumiałych słów. Kiedy nie wiedziałam co zrobić po prostu uciekłam do łazienki zamykając się w niej z moją najlepszą przyjaciółką płacząc.
Luke
Szedłem właśnie do domu tej łamagi zwanej Aurą. Za to co zrobiła 3 lata temu oberwała, porządną nauczkę i dalej obrywa. Nie damy jej spokoju do póki nie uznamy że dostała odpowiednią lekcję. Jestem już pod drzwiami tej debilki i wystukuje ten sam rytm co wczoraj niewiem czemu tak po prostu mi się spodobał. Otworzyły się drzwi i stanęła tam ona ale coś się zmieniło nie była tam ta sama dziewczyna teraz była sto razy ładniejsza niż przed tem. Podniosła głowę i spojrzała mi w oczy. Pewnie jeszcze nie mówiłem ale jej oczy przed tem były piękne ale teraz ?! Teraz to najładniejsza rzecz na świecie w którą mógłbym się przyglądać godzinami.
- MOJA - krzyknąłem i wziąłem ją w mój stalowy uścisk. Poczułem jak mi mokra koszulka przykleja się do klatki piersiowej. Chwile że jak to mokra ?! Kiedy myślałem jakim cudem mam mokrą koszulek Aura zdążyła wyszarpać się z mojego uścisku. W tedy zobaczyłem coś co chciał bym wymazać z pamięci, a mianowicie moją księżniczkę płaczącą ze spuchniętymi oczami. Moje serce rozbiło się na tysiąc kawałków. Starała się ułożyć jakieś konkretne zdanie ale nie zbyt jej to wychodziło. Po chwili pędem ruszyła do łazienki, a ja stałem jak ten kołek.
~ Biegnij za nią ty ciołku w końcu to przez nas płacze. - odezwał się mój wewnętrzny wilk Alexy który przywołał mnie do porządku.
Szybko pobiegłem do drzwi i zacząłem w nie walić prosząc żeby otworzyła ale nic. Potem kazałem je otworzyć bo inaczej wyważę jej drzwi, ale to też nie podziałało.
Odsunąłem się na drugą stronę pokoju żeby zrobić rozpęd. Gdy tylko drzwi leżały już na ziemi cały mój świat się zawalił. Jeśli przed chwilą moje serce się rozpadło to nie chce wiedzieć co się z nim teraz stało. Zobaczyłem coś co było moim najgorszym koszmarem a mianowicie moje księżniczka z żyletką w ręce stawiająca świeże rany na tysiącu innych już starych blizn. Po prostu do niej podbiegłem, wyrwałem jej to piekielne urządzenie z ręki i usadziłem sobie na kolanach płaczącą dziewczynę, mówiąc jej przy tym kojące słówka.
-------------------------
456 słów

Naprawić relacje mateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz