Mama Luka
- Co się stało kochanie?- powiedział podchodząc do mnie mój ukochany.
- Nic tylko się denerwuje.
- A czym?
- No tym, że coś może stać się Aurze.
- Nie masz czym. To zapewne silna dziewczyna i poradzi sobie, a poza tym przecież Luka powiedział nam o tym, że się już obudziła.
- Nie wiem czemu, ale czuję, że źle wybierze. Przecież sam słyszałeś o tym, że albo zajdzie w ciąże, albo zostaje w szpitalu.
- Świetnie sobie poradzisz jako babcia, więc nie wiem o co ci chodzi.
- Chwila, ale że co? Ja nie chcę, aby wybrała ciąże. Przecież jest jeszcze za młoda, a poza tym może zrobić głupie rzeczy, których później będzie żałować.
- To ty nie chcesz wnuków?!
- Na razie nie! Ja i tak mam już problem!
- Co?! O czym ty do mnie mówisz?!
- O tym, że jestem w ciąży i za dziewięć miesięcy będziesz miał kolejnego potomka.
- Ale jak to?!
- No chyba nie muszę ci tłumaczyć jak robi się dzieci.
- O boże zostanę ojcem. Zostanę ojcem!- powiedział wybiegając z uśmiechem na twarzy, biegnąc przez korytarz.- Zostanę z ojcem...- i tak cały czas krzyczał.
- Po prostu duże dziecko.- powiedziałam cicho pod nosem.
- Hej mamo. Co się stało ojcu?- powiedział Flawian. Jest on moim piątym dzieckiem.
- Powiem wam na rodzinnym obiedzie, a i poinformuj resztę rodzeństwa, że on odbędzie się jak wróci Luka z Aurą.
- Okej, a i chciałem się zapytać czy mogę wyjechać z Angelą na wakacje?- powiedział, a mi przypomniała się jego mate, która obecnie jest u swojej rodziny, bo jej mama jest chora.
- A właśnie synek.- powiedziałam kiedy chciał już wyjść.- dlaczego ty nie pojechałeś z nią?
- Trochę się na mnie obraziła, bo namawiałem ją na dziecko i tak jakby zbyt naciskałem i ...- powiedziała, a we mnie się, aż gotowało.
- Synek ty wiesz, że ja za ciebie oddam nawet swoje życie, ale jak jeszcze raz będziesz chociaż próbował znów ją do czegoś zmusisz to pójdziesz ze swoim bratem do izolatki.
- Przecież nikt nie idzie do izolatki.
- Teraz nie, ale za niedługo już będzie.- powiedziałam z chytrym uśmiechem.
- Nie rozumiem.- powiedział drapiąc się z tyłu po głowie.
- No, bo twój brat, trochę przeskrobał.
- Który?
- Luka...
- Mamo, ale on jest dorosły.
- A ja zawszę będę jego matką, więc niema on, ani ty, ani nikt inny nic do gadania, a jak na razie to ja tu jestem Luną i gówno mnie wasze zdanie obchodzi. Jak się zrobi źle to ponosi się konsekwencje.- powiedziałam i pokazałam mu palcem drzwi.
- Nie pokazuje się palcem.- powiedział wystawiając język.
- Uważaj żebym ja ci zaraz nie pokazała języka, widząc jak prowadzą cię do izolatki.- powiedziałam z głupim uśmiechem, po czym on wybiegł z pokoju.
Mam nadzieję, że Aura dobrze wybierze...
----------------------------------------------------------------------------------
surprise
CZYTASZ
Naprawić relacje mate
Hombres Lobo„JEŻELI MASZ KIJA W D*PIE TO NAWET NIE CZYTAJ OPISU☺️" DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ~ od autorki😇 Luka- 18 letni, potężny przyszły Alfa, który chodzi do szkoły dla wilkokrwistych. Należy do szkolnej elity. Aura- 16 letnia, córka Alfy jednej z mniejszych watac...