7

15.7K 680 29
                                    

Luke
Schodzimy na dół aby mój aniołek mógł się pożegnać z rodziną.
Zeszliśmy, widzę pusty korytarz i mogę stwierdzić że coś mi tu nie gra. Patrzę na dziewczynę nie rozumiejąc całej sytuacji bo w końcu Halo!!! rodzina powinna ją pożegnać. Na jej twarzy widnieje lekko dostrzegalny smutek jak i zawiedzenie, ale po chwili przemyśleń zaczyna kierować się do drzwi. Ja jak osłupiały stoję jeszcze chwile w tym samym miejscu po czym ruszam za nią niosąc jej walizki do samochodu.
Otwieram jej drzwi od strony pasażera i gestem ręki pokazuje jej żeby wsiadła. Zamykam po jej stronie drzwi i obchodzę samochód żeby usiąść za kierownicą. Przekręcał klucz w stacyjce i jak najszybciej ruszam do naszego domu. Już się nie mogę doczekać zobaczyć jej miny jak ujrzy swój nowy dom, bo w końcu do tej rudery w której ona mieszkała to jest prawdziwa willa.
Aura
Jedziemy z prędkością 250 km/h nie powiem trochę się boje bo nie lubię jeździć szybko złe wspomnienia nie ważne. Widzę jakąś drużkę prowadzącą w las, w która skręcamy. Jedziemy jeszcze tak z około 30 minut aż zatrzymujemy się przed pięknym domem w którym mieszkają jak zapewne się domyślacie najważniejsi członkowie watachy.
Podchodzimy do drzwi. Luke łapie za klamkę i otwierają się ( obsługa drzwi jak by ktoś nie wiedział 😂😂😂 ).
Pierwsze co wiedzę to piękne szkliste żyrandole widniejące przez cały przedpokój. Idę dalej za Lukiem co prowadzi nas na najwyższe piętro tego domu. Otwiera drzwi i widzę piękne mieszkanie zdziwiłam się bo mieszanie w domu hello ?! A tak ono wygląda

 Otwiera drzwi i widzę piękne mieszkanie zdziwiłam się bo mieszanie w domu hello ?! A tak ono wygląda

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- W tym domu mieszkają najważniejsze osoby ze stada. Każda rodzina ma swoje tak jak by mieszkanie chyba że postanowi się wyprowadzić do innego domu. To jest nasze jak coś ci się nie podoba to możesz zmienić, ale najpierw ustalasz to ze mną. Oky?- spytała, a ja się zastanawiałam ile ten dom musi mieć pięter w takim razie.
- tak, a tak z ciekawości to ile ten dom ma pięter?- zapytałam tak cicho że gdyby nie wilczy słuch nie usłyszał by mojego pytania.
- pod ziemią 3 z czego jedno to są piwnice, a reszta to są mieszkania zazwyczaj na każdym pietrze są po dwa lub trzy. Na szczęście na naszym jest jedno.- powiedział a ja się zdziwiłam.
- Dlaczego na szczęście?- zapytałam znów cicho.
- A to dlatego że miej dźwięków przechodzi przez ściany jeśli wiesz co mam na myśli?- poruszał zabawnie brwiami, na co ja przewróciłam oczami ( ale rymy ).
- A i jeszcze jedno. Możesz mi powiedzieć dlaczego tak cicho mówisz przecież jesteśmy tu tylko we dwójkę, a chyba własnego mate się nie boisz o coś spytać?- leki się zaśmiał pod nosem, a mi nie było do śmiechu. Właśnie że się bałam prześladował mnie przez tyle lat ze swoją paczką, a teraz co mam uznać że się zmieni. Nie stety ja w takie coś nie wieże. Już nie.
- Nie po prostu boli mnie trochę gardło.- skłamałam. No bo co mam powiedzieć cytuje ,, A No wiesz boje się bo przez tyle lat mnie gnębiłeś w szkole i upokarzałeś, a teraz mam z tobą przeżyć całe życie pffff normalka " ta ja już to widzę jak to mu mówię.
- To może wezwę lekarza?- zapytał, a ja muszę coś wykombinować.
- Wiesz co nie, napije się wody i położę spać. A gdzie jest sypialnia?- zapytałam już bardziej głośniej na co on się uśmiechnął.
- Za raz tam pójdziemy tylko napijesz się wody.- powiedział i poszedł wyjąc szklankę aby napełnić wodą i podać ją mi.
Wypiłam całą zawartość na raz po czym odłożyłam szklankę.
Zaczął iść w nieznanym mi kierunku jak jedynie zgadywać mogę w stronę naszej sypialni. Staje przed czarnymi drzwiami i czeka na to aż ja je otworze. Łapie za klamkę, otwieram i widzę......
————————————
Słów 608

Naprawić relacje mateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz