28

9.1K 487 8
                                    

Aura

- Dobrze dzieci, a teraz chodźcie już na tą naradę, bo nigdy nie skończymy tego spotkania.- powiedział tata tej ofermy nazywanej równie dobrze moim mate.

- A muszę tam iść skarbie no bo w końcu i tak się tam nie przydam, a tak to przynajmniej spędziłabym czas z naszą synową. No proszę Cię kochanie.- Mówi mama mojego przeznaczonego z oczkami jak dziecko proszące o lizaka.

- No niech Ci już będzie, ale macie być blisko nas.

- Dziękuje- musi mnie nauczyć jak tak dobrze przekonywać.

- A teraz chodź skarbie musimy pogadać.- tym razem zwróciła się do mnie i mi podła dłoń.- siadaj i nie krępuj się.- usiadłam tak jak mi powiedziała i spojrzała na nią przestraszona- No nie bój się tylko opowiadaj jak tam mój syn. Czy skrzywdził Cię, bo jak tak to niedługo nie będzie mógł mieć dzieci.

- Nie no wszystko w porządku- powiedziałam nawet na nią nie patrząc.

- Aura, prawda- pokiwałam głową- po pierwsze patrz jak do mnie mówisz, bo myślę że się mnie boisz, a w końcu jesteśmy prawie rodziną. A po drugie nie okłamuj mnie. Widzę, że coś tu nie gra i tak to od Ciebie wyciągnę prędzej czy później, a jak nie z Ciebie to z Luka.

- Naprawdę nic się nie dzieje.

- Skarbie jestem Luną i wiem kiedy ktoś mnie okłamuje.

- Nie no po prostu jestem nieśmiała.

- Dobra jak nie chcesz gadać to nie, ale opowiedz mi jak się poznaliście. Szczerze mówiąc nie miałam zbytnio czasu aby wypytać mojego syna.

- Przyszedł do mnie do domu.

- Po co? Bo raczej nie uwierzę, że tak sobie.

- Bo mieliśmy projekt zadany z biologi.

- To jak to możliwe, że dopiero teraz Cię zauważył?

- Bo przeskoczyłam jeden rok.

- To ty jesteś jeszcze niepełnoletnia?

- Tak.

- Jak fajnie, nareszcie Lea będzie miała się z kimś zaprzyjaźnić.

- A kto to Lea?

- Jak to nie powiedział Ci? No to się doigrał żeby rodziny się wstydzić.

- Albo mnie.- powiedziałam spuszczając głowę w dół

- Dlaczego miał by się wstydzić takiej pięknej dziewczyny jak ty. Niedorzeczne.

- Bo...

- Dziewczyny koniec narady chodźcie tu do nas- powiedział tata Luka.

- później dokończymy tą rozmowę. 

Naprawić relacje mateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz