Luke
- No naprawdę jesteście śmieszni- powiedziała moja mama nie mogąc się powstrzymać od napadu śmiechu.
-A co w tym śmiesznego?- Naprawdę nie wiedzę powodów aby się śmiała.
- Te wasze kłótnie nie mają ładu i składu, a poza tym szkoda że siebie nie słyszycie.
- Przepraszam.- powiedziała moja mate jakby się miała zaraz rozpłakać. I że to ja niby zachowuję się jak kobieta w ciąży?!
- Dlaczego płaczesz.
- Nie ważne.- Powiedziała, a moja mama wzięła ją w swoje objęcia.
- No już spokojnie, to nie z Ciebie się śmiałam tylko z mojego durnowatego syna, bo naprawdę zachowuje się jak baba w ciąży.- pocieszała ją moja mama, ej chwilunia...
- Ej dlaczego mnie obrażasz. Mamo i to jeszcze przy mojej mate?
- Wcale Cię nie obrażam tylko mówię jak jest naprawdę.
- Chodź już synu, bo kobiet nikt nigdy nie zrozumie.- Mój tata zawszę wie jak mnie pocieszyć jeśli w grę wchodzi kłótnia z moją mamą.
- A ty tam uważaj, bo za niedługo możesz pospać sobie w salonie.
- Kocham Cię.
- Tak, tak nie zakrywaj się tym że mnie kochasz.
- Ja tylko stwierdzam fakty
- Jakie, że kobiety są trudne?!
- Właśnie tak- powiedział mój tata szeptem tak, abym tylko ja to mógł usłyszeć- Nie. Stwierdzam to że Cię kocham.
- Trochę długo Ci się zebrało aby to stwierdzić.
- Oj no dobra, ale przecież cały świt tego nie wie.
- Nie wiem, czy nie wie bo jak mnie znalazłeś to biegałeś jak szalony krzycząc, że jestem twoja.
- No bo jesteś.
- Ja nie jestem przedmiotem.
- No nie jesteś, ale i tak należysz do mnie.
- Dobra, nie chce się kłócić przy naszej synowej.
- I tak wiesz jaka jest prawda więc nawet nie próbuj się wymigiwać mate naszego syna.
- Jak pojedziemy do domu to pokażę Ci kto tak naprawdę rządzi w tym związku.
- No chyba ja Ci pokarzę.
- Jeszcze się okaże- powiedziała moja mama już ściszonym głosem, ale na tyle głośno abyśmy ją słyszeli.
- Nic się nie okaże bo każdy wie kto w tym związku jest mężczyzną.
- No właśnie, a kto jest kobietą, a pamiętaj że kobiety mają swoje humorki więc radzę Ci nie psuć mojego.
- Okej wygrałaś, a może chcesz na przeprosiny coś słodkiego?
- Nie. Chcę gdzieś wyjechać.
- Kobieto jestem Alfą i muszę pilnować wszystkiego.
- To w takim razie możesz sprawdzić jak pod naszą nieobecność spiszę się nasz syn w roli Alfy.
- Nie głupi pomysł.
- No ba, a co ty mnie uważasz za głupią!
- Nie kochanie oczywiście, że nie, a dokąd chcesz jechać?
- Do Grecji.
- O mój Boże daj mi cierpliwość.
- No nie narzekaj zawszę mogło być gorzej.
- na przykład.
- Himalaje.
- To ja już wolę Grecję.
- Wiedziałam, że się ze mną zgodzisz, a ty kochanie- zwróciła się do mojej mate.- ja wrócimy przyjdziesz do mojego gabinetu. Luke Cię zaprowadzi, prawda skarbie.
- Jasne mamo
CZYTASZ
Naprawić relacje mate
Werewolf„JEŻELI MASZ KIJA W D*PIE TO NAWET NIE CZYTAJ OPISU☺️" DZIĘKUJĘ ZA UWAGĘ~ od autorki😇 Luka- 18 letni, potężny przyszły Alfa, który chodzi do szkoły dla wilkokrwistych. Należy do szkolnej elity. Aura- 16 letnia, córka Alfy jednej z mniejszych watac...