39

6.7K 405 43
                                    




Przepraszam za piosenkę u góry, ale musiałam. Proszę posłuchajcie tego bez przerywania...

Aura

Boże drogi i co ja mam zrobić?!. Nie chcę zostać w szpitalu, ale też nie chcę mieć jeszcze dzieci! Jestem na nie za młoda.

- Posłuchaj Luka, nie wiem co mam zrobić. Jestem za młoda na dzieci, ale też nie chcę zostawać tu w szpitalu. Nie dało by się inaczej?- zapytałam robiąc przy tym maślane oczka!

- Nie, nie dałoby się inaczej, a tak poza tym to co ci przeszkadza w posiadaniu dzieci?!- powiedział, a jego oczy przybrały czarną barwę.

- Nic, lubię i mogłabym mieć dzieci, ale przeszkadza mi ich robienie i poród, a tak poza tym to bałabym się, że coś im zrobię, albo że będę złą matką!

- Chwila czy ty mi właśnie mówisz, że boisz się seksu ze mną?! Skarbie uwierz mi na słowo, że jestem w tym mistrzem i że będziesz błagać o więcej.- powiedział i wypiął dumnie pierś jakby odbierał jakąś ważną nagrodę.

- Czy ty mi się właśnie chwalisz, że się puszczałeś?- powiedziałam ze śmiechem, a jego wyraz twarzy od razu zmizerniał.

- Nie skarbie, to nie było puszczanie się, bo puszczać to się można za pieniądze. Ja to robiłem z czytaj przyjemności i zobaczysz, że będzie ci jak w niebie.

- Chyba w twoich snach.

- W moich snach kochanie bawimy się nieco inaczej. Jak będziesz chciała to ci o tym opowiem. Tylko słowo, a jestem cały twój piękna.

- Tak- powiedziałam przybliżając do jego ucha głowę i zaczęłam szeptać- to proszę cię abyś do mnie za pół godziny goły i postaramy się o naszego maluszka, a teraz zmykaj i leć kupić najdroższego szampana.- powiedziałam i pocałowałam go po szyi.

- A co jak będą inni?- zapytała i przybliżył swoją głowę do moich ust.

- Nie będzie, bo na naszym oddziale leżę tylko ja, a wszystkie pielęgniarki i lekarze są na parterze.- powiedziałam do niego i się uśmiechając, a on jak najszybciej wyszedł z pokoju i tutaj zgaduję, aby się przyszykować na wieczór. Zapamiętaj to skarbie ze mną się nie zadziera.

Wzięłam szybko telefon z szafki nocnej i zadzwoniłam do mamy tego idioty, aby przyszła do mnie z całym jego rodzeństwem prócz najmłodszych, a dostałam jej numer kiedy była u mnie w szpitalu. Napisała mi, że "okej" i zapytała o co chodzi. Po krótkim streszczeniu jej historii powiedziała, że cieszy się z takiej mądrej i sprytnej synowej. Powiedziała też, żebym pod żadnym pozorem nie wybierała opcji z dzieckiem, ale o co jej już dokładnie chodziło, dowiem się później.

Dobra Aura, a teraz jak gdyby nigdy nic idź się umyć i zacznij się szykować na niby spotkanie z naszym przeznaczonym. Zapamięta sobie, że ze mną się nie zadziera i kto rządzi w tym związku...

-------------------------------------------------------------------------------

Krótki, ale myślałam nad zrobieniem mini maratonu (jak się uda) kto jest za?...

Ps. Zawsze dodaję trzy kropki na końcu, więc się nie dziwcie...

Naprawić relacje mateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz