Okk tak na wstępie chciałabym was poinformować (o ile ktokolwiek to czyta) że rozdziały nie będą jakoś szczególnie długie, tak żeby nie zniechęcały do czytania xD ale postaram się żeby nie były za krotkie.
Okk to zapraszam do czytania!!!
Otworzyłam oczy. Byłam zdezorientowana, nie wiedziałam gdzie ja jestem. Cholera. Zgubiłam się i nie dotrę do domu na czas.
- Auuuuu - zawyłam z bólu i skrzywiłam się.
Na boku szyi poczułam pieczenie. Sięgnęłam tam ręką i wyczułam lekką bliznę.
- Muszę znaleźć jakieś lustro - byłam na tyle głupia, żeby szukać w pobliżu kawałka jakiegoś szkła, w którym można się przejrzeć.
Po znacznej chwili zdałam sobie sprawę z faktu, że jestem koło jeziora. No i dobrze, byłam bardzo spragniona. Napiłam się, a później spojrzałam na moje odbicie w wodzie.
- NIEEEEEE!!! - zaczęłam wrzeszczeć na cały las.
Na szyi miałam bliznę (czerwoną bliznę, kurde, łatwo ją ludzie zauważą) w kształcie gwiazdy. Oczywiście jak każda normalna osoba (no teraz już chyba nie) nie przepadałam (lekko powiedziane) za różnymi... Ekhem... ,,Rzeczami'' oszpecającymi moją piękną dotychczas osobę. Było około 5 rano, i wychodzi na to, że las wcale nie jest taki okropny, bo żadne zwierzę mnie nie zjadło. No, zjadło. Komar. 😂
Poczułam ścisk w gardle. Ktoś mnie obserwował (no znowu?). W ciemności, między krzewami, zobaczyłam dwa, czerwone ślepia, które nie odrywały ode mnie wzroku. Nie byłam tym faktem zbytnio zadowolona. W końcu kto lubi być obserwowany...
W krzakach usłyszałam szelest, a z ciemności wyłonił się czarny wilk... Chyba. W jednej chwili widziałam wilka, a teraz na jego miejscu stał chłopak o czarnych włosach i czerwonych oczach.
Nie
Podniosłam się gwałtownie i zaczęłam biec... Gdzieś tam, nie wiem w jakim kierunku (ehh, mogłam już wsiąść ten kompas co go dostałam na urodziny..). Wtedy drogę zagrodził mi czarny wilk. Nie ukrywam, nic z tego nie rozumiem (i od nikogo tego nie oczekuję O.o).
Przewróciłam się na ziemię i patrzyłam że strachem na czerwonookiego wilka...
Rozdział inny niż wszystkie, a mianowicie.......................................................... Krótszy! Tak, zmieniłam styl pisania i wogle całą tą ,,estetykę zapisu''. Nw czy mam tak pisać czy wrócić do starego zapisu, piszcie w kom albo priv, jak wolicie :p o ile ktoś to przeczytał.
KAŻDY KTO TO CZYTA NIECH WIE, ŻE JESTEM MU BARDZO WDZIĘCZNA ZA DOTARCIE AŻ TUTAJ!
CZYTASZ
Nowe życie
WerewolfDziewczyna o imieniu Eva zostaje zaatakowana w lesie przez stado wilków. Jednak to nie jest koniec jej przygód. Budzi się obok stawu w lesie... Książka bierze udział w konkursie ,,Filary Słów''