Wilki z innych klatek spojrzały na mnie nierozumiejącym wzrokiem. Jednak nie mogłam tracić czasu na wyjaśnienia.
~ Eva... ~ usłyszałam w swojej głowie głos Axela.
~ My... Musimy wymyślić inny... ~ nie zdążyłam dokończyć. Moja klatka stanęła przede mną otworem, podobnie jak cała reszta.
- Nie... - szepnęłam do siebie i zmieniłam się w człowieka.
Patrzyłam niewidzącym wzrokiem na to, co się dzieje. Moja wizja się spełniała. Przed oczami miałam strzępki tego, co się działo. Nic do mnie nie docierało. Krzyk Axela, rozrywający ból w okolicach gardła. Wszystko widziałam jakby przez mgłę. Usłyszałam krzyk furii, należący do złotego wilka. Skoczył na kilku napastników i zabił ich od razu. Reszta zachowała się podobnie.
Tymczasem ja odpłynęłam, sama nie wiem dokąd...
Widziałam ciemność. Moje oczy były zamknięte. Nie mogłam ich otworzyć. Zostałam pozbawiona ciała, ale świadomość wciąż została. To było dziwne uczucie. Niby widziałam tylko ciemność, ale tak, jakby wszędzie wokół mnie było też niewidoczne światło.
Nie docierały do mnie żadne dźwięki z zewnątrz. Nie czułam już żadnego fizycznego bólu.
- Gdzie jestem? - powiedziałam do wszechobecnej pustki. Nic mi nie odpowiedziało, nawet echo. - Co się ze mną stało? - to pytanie jednak było niepotrzebne. Już wiedziałam.
Umarłam.
Nie, nie jest to ostatni rozdział, ale zbliżam się już do końca tej książki. Jeśli będzie komuś tego brakować zapraszam też do czytania moich innych opowiadań :>
CZYTASZ
Nowe życie
WerewolfDziewczyna o imieniu Eva zostaje zaatakowana w lesie przez stado wilków. Jednak to nie jest koniec jej przygód. Budzi się obok stawu w lesie... Książka bierze udział w konkursie ,,Filary Słów''