~ Czternasta kartka z pamiętnika ~

452 52 0
                                    

poniedziałek, 25 lipca 2016

Czasem naprawdę nie potrafię wytrzymać tego bólu. On zjada mnie od środka. Zabija. Cierpienie wywołuje głupie myśli. Złe myśli. Chciałabym, żeby to się już skończyło. Tyle razy chciałam się zabić. Raniłam swoje ciało. Pomagało. Na krótko. To ciągłe myślenie o śmierci mnie wykańcza. Pożera od wewnątrz. Czy na tym polega dorastanie? Wyostrzają się moje zmysły, uczucia się nasilają. Poczucie winy towarzyszy mi nieustannie. Obwiniam się o całe zło świata. Tak, jakby wszystko co złe i bolesne było moją winą. Dalej tak uważam. Poczucie winy ciągle rośnie. Co noc płaczę. Nie śpię. Nic nie pomaga. To przykre, bo nie potrafię panować nad własnym organizmem. Chociaż tak bardzo bym chciała. Czasami moje istnienie traci sens. Nie mogę wiecznie tak żyć. Wszystko biorę do siebie. Za bardzo. Ale jak mam zrozumieć, że potrafię nie tylko sprawiać ludziom psychiczny ból, ale także dawać szczęście? Moja egzystencja jest wiecznym pasmem niepowodzeń i porażek. To boli. Tak strasznie boli. Potrzebuję pomocy i to szybko. Wkrótce będzie za późno. To płynie w moich żyłach. Opanowało prawie całe ciało. W końcu dotrze do serca, a wtedy nie będzie już dla mnie ratunku i nikt ani nic nie będzie w stanie mi pomóc. Mój organizm się zabije. Sama siebie zniszczę. Pomóż mi.

SamobójcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz