~ Dwudziesta piąta kartka z pamiętnika ~

310 33 0
                                    

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Znasz to piękne uczucie? Spotykasz osobę, która jest dopełnieniem ciebie. Jednak boisz się do Niej zagadać. Na początek niewinne spojrzenia, nieśmiały uśmiech, przypadkowy dotyk. A potem? Potem nie możesz bez Niej normalnie funkcjonować. Uzależniasz się od Niej. Potrzebujesz Jej do życia. Twoja egzystencja bez Niej traci sens. Spotkania, trzymanie za ręce, przytulanie, pocałunki, seks. Szczere rozmowy, zaufanie, pocieszanie, żarty. Łzy smutku i radości, śmiech szczęścia i bezsilności. Marzenia o wspólnej przyszłości, setki wspólnych wspomnień. To się staje jak narkotyk. Potrzebujesz Jej więcej i więcej. Lubisz to uczucie, prawda? Uczucie, że komuś na tobie zależy, że dla kogoś jesteś całym światem. Tak. To cudowne uczucie. Ale też przynosi cierpienie. Zresztą, jak wszystko na tym podłym świecie. Mam nawet wrażenie, że w miłości jest więcej cierpienia niż szczęścia. Ta zazdrość, tęsknota za Nią, strach o Nią. To wszystko cię zabija, wykańcza twój organizm. A wiesz, co jest najśmieszniejsze? Ty nawet tego nie widzisz, nie czujesz. Nieświadomie umierasz. Ale nie tak, jak człowiek chory na raka, człowiek stary, człowiek ciężko poszkodowany w wypadku czy samobójca. Chociaż samobójstwo jest najbliższe temu umieraniu. Bo śmierć wywoływana przez miłość nie jest śmiercią ciała. Jest śmiercią uczuć, serca, duszy. Śmiercią człowieczeństwa. Śmiercią CIEBIE. Dalej nie rozumiesz, o co mi chodzi. Widzę to. Dobrze. Inaczej. Wyobraź sobie, że ta osoba jest ci niezbędna do życia. Jesteście szczęśliwi. I nagle coś was rozdziela. Choroba, śmierć, odległość, inna osoba. Jest też opcja, że Ona przestanie do ciebie coś czuć. Zdradzi cię. Zostawi. Porzuci. Odejdzie. A kiedy odejdzie, to zabierze ze sobą ogromną część twojego serca. A ty? Ty zamkniesz się w sobie, załamiesz się, będziesz się obwiniać o wasze rozstanie. Wiesz do czego to wszystko prowadzi? Do depresji. I to jest właśnie śmierć wywołana przez miłość. Depresja. Już rozumiesz, czemu samobójstwo jest najbliższe tej śmierci? Bo od depresji do samobójstwa już krótka i prosta droga.

SamobójcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz