forget→draco malfoy

Prolog

Nazywam się Vivian Smart. Mam brązowe włosy sięgające mi do połowy pleców i błękitne oczy. Moi rodzice to May i Simon Smart, jedni z najbardziej znanych arystokratów, tuż za Malfoyami których nienawidzę, ale mimo tego moja rodzina się z nimi przyjaźni. Mam też młodszą, dziewięcioletnią, siostrę, Hope, jest ona jedyną osobą na której mi zależy do tego jest zniewalająco mądra jak na swój wiek. Moi rodzice są bardzo surowi dla mnie i siostry, liczą że będziemy idealne, szczególny nacisk sprawiają na mnie ponieważ liczą że będę odzwierciedleniem Dracona Malfoya, który według nich jest wspaniały, miły, kochany i liczą że się z nim zakoleguje, ich niedoczekanie. Tak jak można się spodziewać zostałam przydzielona do Slytherinu.

-Vivi!- usłyszałam piskliwy głosik tuż nad moim uchem-Mama cię woła i każe ci się trochę ogarnąć- powiedziała Hope

-A co to za okazja?- spytałam wstając i zaglądając do mojej szafy w poszukiwaniu ubrania które zastąpiłby moją różową piżamę

-Podejrzewam że ktoś przyjechał bo walizki leżą w pokoju- westchnęłam. Nie lubiłam jak ktoś przyjeżdżał. Musiałam się w tedy zachowywać nienagannie czego nie lubiłam, ale musiałam. Po paru minutach byłam na dole ubrana w czarne jeansy i biały sweter. Kiedy zeszłam na dół z moją siostrą w korytarzu zobaczyłam kogoś kogo się tu nie spodziewałam. Stał tam arogancki, samolubny, nieznośny, platynowy blondyn, jednym słowem Malfoy. Opowiadałam o nim Hope więc aby zrobić mu na złość tuliła się do niego, a moi rodzice nie mieli nic przeciwko co mnie zdziwiło.

-Vivian, Draco przyjechał do nas na kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego- powiedział surowym tonem mój tata- Jego rodzice wyjechali i nie mogli go ze sobą zabrać

-Hope proszę przestań się przytulać do Draco i razem z Vivian pokaż mu pokój gościnny- powiedziała mama z udawanym uśmiechem. Westchnęłam i dałam Malfoyowi znak żeby szedł za mną.

Witam wszystkich :)
Zaczęłam się interesować Harrym Potterem i postanowiłam wstawić coś w tym stylu. Mam nadzieję że wam się spodoba 😁