#22

339 27 1
                                        

Wreszcie podeszłam do okna. Na dworze pod moim domem stał Cole. Stał i trzymał w ręce garstkę małych kamyczków. Był ubrany w czarny podkoszulek, skórzaną kurtkę, jeans'y i koszule, którą przewiesił przez pas.
Otworzyłam okno.

-Co ty tu robisz ? - Zapytałam, wychylając się przez okno.

-Musiałem cię zobaczyć. Wyjdź na zewnątrz. Pójdziemy gdzieś.

-Nie mogę. Muszę się uczyć.

-Olej to gęstym moczem.-Machnął ręką.-Dostaniesz piątkę i tak.

-Daj mi 5 minut. -Zamknęłam okno.

Zdjęłam dresy, które miałam na sobie i założyłam czarne spodnie. Wzięłam telefon, trochę drobnych i wyszłam.

-Gdzie chcesz mnie zabrać?- Zapytałam, zamykając drzwi.
-Chciałem cię po prostu zobaczyć. Stęskniłem się i tyle.-Pocałował mnie delikatnie w policzek. Ciepły, mokry ślad po jego ustach czułam jeszcze przez długi czas.
Spacerowaliśmy po parku w świetle latarni i rozmawialiśmy o wszystkim. Czułam się jakbyśmy wcale nie zerwali. Cole nie był naburmuszony, zły czy obrażony- jak większość chłopaków. Był zupełnie inny. Byłam zła na siebie, że z nim wyszłam. W głowie zaczęłam sobie zadawać pytania typu:

Dlaczego ja z nim zerwałam?

Zastanawiałam się czemu to zrobiłam, skoro to taki świetny chłopak. Może kierowały mną złe moce ? A może po prostu miłość do Ross'a była silniejsza?
Jak tak sobie myślałam,  to wyszło jakby moje uczucia do blondyna powoli wygasały z każdym krokiem. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak się stało. Może po prostu stęskniłam się za Cole'm.

Po spacerze Cole odprowadził mnie pod dom.
Wydawało mi się, że ta niezapowiedziana wizyta była dla mnie dobrą odskocznią od wszystkiego. Nie wiem czemu, ale gdy widziałam  jego pełne, serduszkowe usta, miałam ochotę go pocałować. Nie chciałam tego robić ze względu na Ross'a, ale nie myślałam wtedy jasno. Zrobiło się trochę niezręcznie. Spojrzałam na chłopaka, a on na mnie. Znacie ten moment z filmów, kiedy chłopak ukradkiem patrzy na dziewczynę, a ona na niego? To właśnie tak wyglądało. W sposób jaki Cole na mnie patrzył, życzę każdej dziewczynie, aby znalazła chłopaka, który robiłby to tak jak mój kochany brunet. Za każdym razem, kiedy choćby zerka, czuję się jak milion dolarów, jakbym była jedyną dziewczyną na świecie, jakby była jedyna w swoim rodzaju-wyjątkowa.

-No to...-Chciałam coś powiedzieć, żeby przerwać ten niezręczny moment, ale nie bardzo wiedziałam co.

-No to ja się będę już zbierał chyba.

-Nie, czemu, wejdź. Zrobię nam herbatę, zjemy coś dobrego. Moja mama upiekła ciasto Oreo.- Poruszyłam dwuznacznie brwiami.

-No ok, wejdę na chwilę i zaraz będę się zbierał.

Siedliśmy sobie u mnie w pokoju, słuchając muzyki, rozmawiając i jedząc ciasto. Było tak przyjemnie.  

-Jak tam ci się układa z Ross'em?-Byłam zaskoczona jego pytaniem. Nie spodziewałam się go.

-A no wiesz, dobrze. Jak to bywa w związku, trochę się kłócimy i w ogóle, ale ten...Jest dobrze.  A skąd to pytanie?

-Tak z ciekawości. - Po chwili dodał.-Wiesz, że tęsknie za tobą? Miałem nadzieję, że on znudzi ci się po kilku tygodniach i wrócisz do mnie. Myślałem, że to taki twój kaprys, impuls...

-Cole, błagam, nie mów już nic. Chyba wypiłeś za dużo koniaku. Wiesz późno już, jutro jest szkoła, powinnam się położyć spać.

-Rozumiem, ale chciałbym zrobić jeszcze coś i błagam nie opieraj się.-Cole zbliżył swoje usta do moich, wiedziałam co chce zrobić. Jedna część mnie wołała, że to niewłaściwie, a druga, że właśnie tego chcę od momentu, kiedy wyjrzałam dziś przez okno. Chłopak pocałował mnie delikatnie w kącik ust. Lekko rozchyliłam wargi. Nie wiedziałam co mam zrobić. Niestety albo i stety. Pożądanie wygrało z rozsądkiem i sumieniem. Kiedy brunet zaczął się cofać, ja przytrzymałam go z ustami i pogłębiłam pocałunek. Czułam jak Cole uśmiechnął się przy tym. Kiedy się go całowało to jakby dotykać wargami chmurkę. Był on tak delikatny, a jego usta cudownie miękkie. Całe szczęście, że moi rodzice pojechali do chorej babci, która mieszkała w Miami, ponieważ zaproponowałam ciemnookiemu, żeby został na noc. Nie chciałam uprawiać sex'u. Po prostu potrzebowałam, żeby był blisko mnie.

Is That Possible...? {PL}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz