POV MARTINUS
Dziś miałem iść wczesniej do Vanessy. Tak mi się zachciało ubrałem:Wsiadłem do auta i ruszyłem. Zadzwoniłem dzwonkiem otworzyła mi oczywiście Vanessa.
Van- Hejo- przytulila mnie
Ja- No hej
Weszliśmy do środka ja zdjąłem buty i usiadlem się na kanape. Podeszła do mnie .
Van- Tęsknię za Martinusem
Ja- Wybaczysz mu?
Van- Byłabym w stanie, ale zrozum zranił mnie wyzywał mnie od puszczalskich suk, chciałabym żeby był taki jak ty opiekuń czy nie porzucał dziecka.
Ja- Poczekaj chwilę dostałem sms
Od Bro
Martinus wracaj do hotelu! Zaraz mamy próbę!!
Do Bro
Chwila Marcus!!
Od Bro
Nie wnerwiaj mnie
Do Bro
daj mi 15 min ide do łazienki paa
Ja- ode do łazienki
Van- Okej
Poszłem do łazienki, gdy wyszłem zauważyłem jak Vanessa trzyma mój telefon
Van- No to nieźle Martinus
Ja- Daj mi wytłumaczyć
Van- Masz dwie minuty
Ja- Chciałem być z Tobą, strasznie żałuję, proszę Cię wybacz mi
Van- Martinus potrzebuje czasu a teraz wyjdź.
Ja- przepraszam- pocałowałem ją w policzek i wyszłem.
POV VANESSA
Nie mogę uwierzyć że to cały czas był Martinus potrzebuje czasu aby mi wybaczyć, kocham go, jutro mam zawieźć małego do Już teraz Martinusa. Oni zostają tu na dwa miesiące.I jak wam się podoba, wiem krótki ale jest u mnie sąsiadka i gramy w simsy. A ja sobię pisze. 217 słów
Maraton 4/5
CZYTASZ
Together|Martinus Gunnarsen// Zakończona
FanfictionI kto by pomyślał, że wszystko zacznie się od zwykłego koncertu...