Ubrałam:
Włosy
Makijaż
Tinus- Ale jesteś piękna
Ja- Weź się odwal
Tinus- Kurwa o co Ci chodzi?
Ja- Vanessa nie może się o niczym dowiedzieć, jeżeli ty mnie zdradzasz to pamięta..- pocałował mnie a ja go odepchnęłam
Tinus- Kurwa Vanessa!
Ja- Wytłumacz mi o co chodzi?
Tinus- Nie musisz o wszytkim wiedzieć
Ja- Okej jak sobie chcesz
Nie ma do mnie zaufania no po prostu super, a niech myśli co se chce a jak mnie zdradza, to po prostu oszaleje.
Ja-Patrick!
Pat- Noo
Ja- Jedziesz ze mną do babci?
Pat- Tak!
Tinus- Mogę jechać z wami?
Ja- Nie
Tinus- Patrick spróbuj założyć sam buty, a ja porozmawiam z mamą, Vanessa o co ci kurwa chodzi
Ja- O gówno
Ja-Hah Patrick założyłeś buty nie na tą strone
Ubrałam kurtkę i buty, ubrałam również Patricka. Wyszłam z domu, otworzyłam auto, wsadziłam małego do fotelika, oraz sama weszłam do auta, odpaliłam auto i odjechałam
U babci*
Bab- Chcesz coś do do picia?
Ja- Tak, zrób mi cappuccino
Dziad- A ja poproszę herbatę
Bab-Okej opowiadaj jak tam u Ciebie i Martinusa
Ja- Niby się pogodziliśmy ale prawie cały czas się kłócimy.
Dziad-O co wam poszło?
Ja- Podsłuchałam rozmowe Martinusa, mówił że nie mogę się o niczym dowiedzieć, że ten ktoś ma się odemnie odwalić.
Bab- Pogodzicię się
Ja- Przepraszam muszę do łazienki
Pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam. Wróciłam do stołu
Bab- Ty chyba masz gorączkę, chodź zawiozę cię do domu a Martinus mnie odwiezie a mały zostanie u nas
Ja- Okej, Patrick chodź pożegnać się z mamą, zostajesz u babci.
Pożegnałam się z Patrickiem oraz dziadkiem, babcia odwiozła mnie do domu, a Martinus pojechał ją odwieźć. Postanowiłam w ubraniach pójść spać.
Gdy się obudziłam zauważyłam Martinusa który jeźdźi mi ręką po udzie
Tinus- Już wstałaś?
Ja-A jak widzisz- zrzuciłam jego rękę z mojego uda
Tinus- Próbuje być miły ale ty nie chcesz więc będę zły.
Zaczął mnie całować po szyji
Ja-Martinus przestań!
Tinus- Dobra dobra
Ja- Powiesz mi o co chodzi? Bo jak mi nie powiesz to wiesz co ja zrobię
Tinus- Dowiesz się w późniejszym czasie.
Ja- Dowiesz się w późniejszym czasie-powiedziałam z sarkazmem.
Tinus- Vanessa?
Ja- Nie duch, co chcesz?
Tinus- Bo ja Cię kocham
Ja-Ja Ciebie też, ale czasami mam cię dość
Tinus- Mogę buzi??
Ja- Takk- Martinus mnie pocałował bardzo mocno i namiętnie, zaczęliśmy sie "pożerać" aż w końcu przestałam
Tinus- No ej!
Ja-Masz za swoje!
Tinus- Przez Ciebie mi stanął
Ja- To trzeba było nie robić sobie nadziei
Tinus- Mhn- złapał się za krocze
Ja- Martinus!!!
Tinus- Nie kontorlowałem tego sorry
Zeszłam na dół zrobiłam sobie koka, i usłyszałam dzwonek do drzwi więc je otworzyłam, stała w nich Kinga i powiedziała...No i jak wam się podoba? Mam nadzieję że się spodobało. Buźka Iza 465 słów.
CZYTASZ
Together|Martinus Gunnarsen// Zakończona
Fiksi PenggemarI kto by pomyślał, że wszystko zacznie się od zwykłego koncertu...